16H Super Long Lasting Shine Liquid Tint Glow, Ultratrwała pomadka w płynie, Eveline Cosmetics

Lato to pora, gdy lubię odrobinę bardziej zaszaleć z kolorem na ustach. Nie przepadam jednak za ciągłym sprawdzaniem czy efekt już przypadkiem się nie „zjadł”, czy nadal jest równomierny, czy się nie rozmazał. Odkąd na rynku pojawiły się tinty – trwałe pomadki w płynie – miałam okazję wypróbować kilka, z różnym efektem. Dziś pod lupę wzięłam Super Long Lasting Shine Liquid Tint Glow od Eveline Cosmetics.

Mój kolor to 116, który z pozoru wydaje się być delikatnym koralowym różem. Tak właśnie prezentuje się zarówno na naklejce z numerkiem, jak i na pacynce po wyjęciu aplikatora. Jednak po nałożeniu na usta ożywa, staje się typowym landrynkowym różem. Efekt końcowy całkiem ciekawy, tylko po co ta rozbieżność?

Opakowanie bardzo zgrabne, bez problemu mieści się w podręcznej kosmetyczce. Nadruki trwałe, nawet dobijając do końcówki opakowania wciąż jesteśmy w stanie bez problemu odczytać co było jego zawartością :) Aplikator odpowiedniej długości, wygodnie leży w dłoni i dobrze się nim operuje. Sama pacynka miękka i delikatna, nie podrażnia ust. Ładnie do nich dolega, nakładanie tintu przebiega zatem bez problemu, choć wspomóc musimy się lusterkiem. Konsystencja gęsta, nie klei się jednak po aplikacji. Pomadka przyjemnie pachnie, przypomina mi jakiś owocowy napój. Aromat ten utrzymuje się na ustach jeszcze chwilę po aplikacji.

Tuż po nałożeniu pomadka wygląda jak typowy błyszczyk z mocnym kolorowym akcentem – ma lustrzany blask, który utrzymuje się ok. godziny. Następnie delikatnie się ściera, pozostawiając usta matowe, jednak wciąż w intensywnym kolorze. Można zatem albo dołożyć kolejną warstwę, albo pociągnąć umalowane usta bezbarwnym błyszczykiem. Ja lubię i ten matowy efekt, prezentuje się bardzo ciekawie :)

Ogromnie zaskoczyła mnie trwałość pomadki. Oczywiście nie jest to deklarowane przez producenta 16 godzin, ale z 5-6 na pewno, nawet gdy w międzyczasie sięgamy po jedzenie czy picie. Ściera się bardzo równomiernie i dyskretnie. Nie wysusza ust, mam nawet wrażenie że delikatnie je nawilża. Do demakijażu musimy się odrobinę przyłożyć, nie da się jej tak po prostu zetrzeć chusteczką. U mnie najlepiej sprawdza się mleczko lub dwufazowy płyn do demakijażu oczu :)

Żałuję że w ofercie firmy znajdziemy tylko 6 odcieni, w dodatku wszystkie utrzymane są w tonacjach różu. To jeden z lepszych tintów jakie miałam okazję poznać, z chęcią wypróbowałabym jakiś inny kolorek (np. czerwień).

Moja ocena: 4,5 / 5

Agnieszka Wysocka

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
Co zabrałbyś na bezludną wyspę – analiza z ...