Kobiety dzielą się na dwie grupy – te które szaleją za różanym aromatem kosmetyków i te, które wręcz organicznie go nie trawią ;) (Nie)stety należę do tej drugiej – róże wielbię jedynie w ich naturalnym środowisku – zdecydowanie bardziej wolę sycić nimi zmysł wzroku niż powonienia ;)
Do grona soczyście owocowych (winogrona, gruszka, granat) żeli pod prysznic spod szyldu Lirene dołączyły niedawno trzy zupełnie nowe – brzoskwiniowy deser, szampańska truskawka i różany ogród właśnie. Za wersją z granatem przepadam – lubię ją przede wszystkim za orzeźwiający zapach ale także doskonałe działanie – ciekawa byłam zatem nowości. I tym oto sposobem trafiłam na różę ;)
zamknięty został w charakterystycznym dla produktów tej linii opakowaniu – dość potężna jednak wygodna w użyciu butelka wykonana z bezbarwnego plastiku, dzięki czemu bez problemu kontrolować możemy ubytek kosmetyku. Zamknięcie na zatrzask ułatwia aplikację żelu, działa przy tym sprawnie - nie wyłamuje się, jest łatwe do podważenia. Oko cieszy dyskretna i nienachalna szata graficzna, której motywem przewodnim jest główny składnik żelu.
ma kolor landrynkowego różu. Jego konsystencja jest odpowiednio gęsta - nie spływa ze skóry po aplikacji, przyjemnie się po niej rozprowadza. Dobrze się pieni, już niewielka ilość daje spore obłoczki piany. Żel jest dzięki temu wydajny – 400 ml wystarcza naprawdę na długo.
Żel dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry, nie przesusza jej choć i specjalnie nawilżających właściwości również nie zauważyłam - ale od tego mamy przecież balsamy do ciała. Nie podrażnia skóry, nie wywołuje żadnych niepożądanych reakcji. Przyjemnie i na długo odświeża.
Na koniec jego największy minus w mojej subiektywnej ocenie. To mocno duszący różany aromat, który bez dwóch zdań przywodzi mi na myśl babcine perfumy... Nie potrafię go znieść na dłuższą metę – ileż można brać prysznic na wdechu ;) Wiem jednak że wielbicielki takich aromatów na pewno rozpłynęłyby się nad nim w zachwytach ;)
Moja ocena: 4 / 5
Agnieszka Wysocka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...