Yves Rocher, Paleta 4 cieni do powiek

W poszukiwaniu nowych cieni do powiek, trafiłam na ofertę Yves Rocher i zostałam oczarowana elegancją złoto-czarnej kasetki skrywającej cztery idealnie dopasowane do siebie brązy. W ofercie sklepu dostępnych jest 6 palet cieni w różnej kolorystyce, ale ja skusiłam się na brązy, bo właśnie takich kolorów wtedy szukałam. Cena 67zł może trochę odstraszać, ale bardzo często są w sklepie przeróżne promocje i można wypatrzone produkty kupić w atrakcyjnej cenie. Aktualnie jest -42% na te paletki, więc jest to bardzo korzystny rabat.

O samym kosmetyku producent pisze: „Łatwa w użyciu i bardzo delikatna tekstura łączy się ze skórą zapewniając doskonałe krycie. Używane na sucho ujawniają opalizującą, satynową bądź matową odsłonę. Można je stosować również na mokro, aby podkreślić efekt metaliczny. Dwa aplikatory z gąbeczką na obu końcach ułatwiają nakładanie cieni zarówno na sucho, jak i na mokro.”

Paletkę dostałam zapakowaną w dodatkowe kartonikowe opakowanie. Po wyjęciu ukazuje się zgrabna kasetka ze złotym wieczkiem i czarnym dołem, na którym jest też obrazkowa instrukcja nakładania poszczególnych cieni na powiekę. Pierwsze zachwyty mijają, kiedy widzę swoje linie papilarne odbite na lustrzanym wieczku, ale można się było tego spodziewać na takiej powłoce. W środku duże lusterko, osłonka na której też jest instrukcja z nakładaniem cieni, cztery ładne brązy i dwa aplikatory. Całość odbiera się bardzo pozytywnie.

Aplikatory dołączone do opakowania są dobrej jakości, chociaż gąbeczki po dłuższym używaniu mogą spadać, ale wtedy wystarczy kapka kleju i idealnie się znowu trzymają. Kolory są dobrze dopasowane do siebie i można zrobić makijaż zarówno delikatny, jak i mocniejszy w zależności od użytych odcieni. Cienie są wystarczająco dobrze napigmentowane, mają aksamitną konsystencję i łatwo się je nakłada. W każdym są drobniutkie błyszczące drobinki, które rozświetlają oko – zdjęcia z fleszem podbijają efekt rozświetlenia, ale w dziennym świetle nie ma aż tak świecącego efektu na powiekach. Podczas aplikacji cienie odrobinę się osypują, a wspomniane drobinki osiadają na skórze wokół oczu i na policzkach, co może niektórym przeszkadzać.

Cienie można nakładać zarówno na sucho, jak i na mokro. Wypróbowałam obie metody i stwierdziłam, że przy takiej pigmentacji, wystarczające jest nakładanie na sucho. Oczywiście jak ktoś potrzebuje lepszego efektu metalicznego na powiece, to na mokro też cienie dobrze się nakłada. Trwałość jest bardzo dobra, bo nawet po całym dniu kolor był na powiekach, bez jakichkolwiek poprawek. Zdarzało się jednak, że cienie po paru godzinach rolowały się w załamaniu powiek, ale tylko wtedy, gdy były nakładane na bazę lub zbyt tłustą (po użyciu kremu) powiekę. Nie wiem, jak sprawdzą się w upały, ale na razie jestem zadowolona zarówno z kolorystyki, pigmentacji, wydajności, jak i trwałości.

Karolina Sidorowicz

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
zofijka (185.22.136.*)    |    22.06.2015 godz.10:49

Świetna recenzja bardzo obrazowo opisana ze zdjęciami włącznie zachęca do zakupu cieni tej firmy

  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata