Dodaj zdjęcie do galerii

ABY MÓC DODAĆ ZDJĘCIE DO NASZEJ GALERII MUSISZ BYĆ ZALOGOWANY.

Wywiad z mistrzynią makijażu Sephora - Anną Galińską

CreativeMagazine: Czy makijażystka to trochę artysta?  Twarz bez makijażu jest dla Pani niczym czyste płótno dla malarza?

Anna Galińska: Pod względem artystycznym tak, natomiast pomimo tego, że kosmetyki do makijażu dają na prawdę ogromne pole do popisu to nadal uważam, że wiele kobiet ma tak piękne, naturalne twarze, że wystarczy im tylko pielęgnacja. Zwykle jednak one same tego nie widzą i aboslutnie nie przyjmują do wiadomości, że make up jest im niepotrzebny. To jest oczywiście mój punkt widzenia. Najważniejsze jest przecież to, aby każda kobieta czuła się ze sobą dobrze.

CreativeMagazine: Założmy, że przychodzi do Pani śliczna dziewczyna i prosi o bardzo mocny makijaż, taki który niemal zakryje całą jej urodę? Próbuje jej Pani to wyperswadować?

Anna Galińska: Staram się rozmowę pokierować tak by wiedziała jakie jest moje zdanie – ale w żaden sposób nie staram się tego robić nachalnie. Zwykle jest tak, że z osobami, które przychodzą do mnie na makijaż w takim przypadku spotykamy się gdzieś po środku. Swoje zdanie zawsze argumentuję, aby osoba widziała dlaczego tak, a nie inaczej. W mojej pracy zawsze muszę pamiętać, że jestem jako ekspert - doradcą i wykonawcą, ale decyzja zawsze pozostaje po drugiej stronie ponieważ kobieta która do mnie przyszła będzie później się w tym makijażu się prezentować i nawet jeśli dla mnie jest piękna naturalni,e ona sama może czuć się pięknie tylko w mocnym make upie. Staram się też namówić taką osobę na kolejną wizytę. Być może maluje się tak mocno bo nikt inny nie pokazał jej fajnej – właśnie dla niej alternatywy.

CreativeMagazine: Czy Polki potrafią się malować? Jakie największe grzechy popełniamy? Mam wrażenie, że z roku na rok jest coraz lepiej. Kobiety chcą umieć się malować, chcą robić to dobrze technicznie i poczynają sobie coraz śmielej.

Anna Galińska: Prowadzę wraz z teamem naszych makijażystów warsztaty Sephora Make Up School gdzie przeprowadzamy lekcje makijażu- zawsze mamy pełną listę. A grzechy...no cóż...nadal używa się zbyt ciemnych podkładów, obrysowuje oczy czarną kredką i liczy na to, że bez odpowiedniej pielęgnacji twarzy makijaż będzie trwały „ na wieki”

CreativeMagazine: Czy warto ślepo podążać za makijażową modą? Mamy śliczne oczy a właśnie moda stawia na usta i to w mocnych, niemal neonowych barwach. Można to jakoś pogodzić?

Anna Galińska: Ważne by w trendach się nie zatracić i ślepo ich nie kopiować, ale przemycić z trendu, który nas zachwycił coś dla siebie. Raczej nie zdarza się tak, by w sezonie był wybór pomiędzy tylko dwoma propozycjami makijażowymi dlatego każdy co sezon powinien znaleść coś dla siebie.

CreativeMagazine: Moda zmienia się i co jakiś czas powraca, jednak mam wrażenie, że pewne rzeczy już się nigdy nie przyjmą np: trwała ondulacja na baranka. Czy w makijażu jest taki trend, który Pani zdaniem, nie ma szans wrócić? 

Anna Galińska: Mówię stanowcze „nie” obrysowanym niebieskim cieniem oczom i ustom w różowej, perłowej pomadce – no chyba, że idziemy na imprezę tematyczną.

CreativeMagazine: A co jest dzisiaj passe w makijażu? 

Anna Galińska: To o czym wcześniej wspominałam – oko obrysowane czarną kredką – pozostawioną samą sobie, bez roztarcia, bez wycieniowania. Tak zaaplikowana kredka pomniejsza oko, ale jak ją ładnie rozetrzemy - da zupełnie inny efekt. No i najważniejsze- rozświetlanie łuku brwiowego białym, perłowym cieniem.

CreativeMagazine: Dzisiejszy świat żyje w biegu. Ma pani jakiś patent, żeby dobrze wyglądać w 10 minut?

Nałożyć krem odpowiedni do rodzaju cery, następnie odrobina lekkiego, ale ujednolicającego podkładu, absolutnie kropla różu na policzkach, mocno wytuszowane rzęsy i soczysty błyszczyk na usta.

CreativeMagazine: Co musi się znaleźć w kosmetyczce każdej kobiety? Taki absolutny must have?

Anna Galińska: Trudne pytanie ponieważ każdy ma inne potrzeby, ale dla mnie jest to serum nawilżające bo pielęgnacja moim zdaniem jest najistotniejsza jesli chodzi o kodycję cery, róż – który zawsze doda świeżości i błyszczyk do ust.

CreativeMagazine: Wybieramy się na ważną imprezę. Na co postawić w ten wieczór? Oczy czy usta? A może jedno i drugie mocno zaznaczone? 

Anna Galińska: Sprawa bardzo indywidualna. Nie prawdą jest, że jak malujemy mocno usta to delikatnie oczy i odwrotnie. Dla mnie wazne jest, żeby ten makijaż był zrobiony jak najlepiej technicznie, żeby współgrał z osobą go noszącą i choć trochę nawiązywał do całego looku- w sensie uzupełniającym.

CreativeMagazine:  A czego absolutnie nie należy robić tuż przed  ważnym wyjściem?

Anna Galińska: Nie polecam malować paznokci i przyklejać rzęs jeśli nigdy wcześniej tego nie robiłyśmy. Jedno i drugie robione tuż przed ważnym wyjściem może oznacać niezłą pocję nerwów.

CreativeMagazine: Po całonocnej imprezie, rano nie wyglądamy ciekawie. Co zrobić, aby przywrócić blask naszej cerze?

Anna Galińska: Dobrze jest przemyć ją żelem do oczyszczania cery- może byc z lekkim efektem złuszczającym, następnie przemyć tonikiem i zaaplikować np. Multiwitaminowy, energetyzujący krem na twarz, a pod oczy użyć speclajnego kremu poprawiającego kondycję skóry.Podczas jego aplikacji warto pokusić się o miro uciski, aby wpłynąć choć trochę na zniwelowanie ewentalnych opuchnięć.

CreativeMagazine: Który z trendów na rok 2014 podoba się Pani najbardziej?

Anna Galińska: Zachwyciły mnie pomarańczowe usta. Pięknie komponują się z alabastrową, delikatną cerą, ale świetnie wyglądają też przy opalonej skórze. Idealnie podkreślają niebieskie i zielone oczy, ale są tez cudownym uzupełnieniem i ozywieniem makijażu brązującego.

CreativeMagazine: Na naszym portalu jest wiele młodych dziewczyn, które być może chciałyby zostać wizażystkami. Co by im Pani radziła? Gdzie powinny się udać?

Anna Galińska: Skończyłam szkołę makijażu, robiłam także kursy makijażu, ale tak na prawdę praktyka nabywana przez wiele lat i samodzielne podążanie za zgłębianiem nowych technik, produktów, trendów -dało mi najwięcej. Pracuję w Sephora- i nienaturalnym mogłoby się wydawać zachęcanie do przystąpienia do naszej społeczności, ale patrząc na obene szkoły makijażu i praktyki makijażowe powiem tylko jedno. Poczytajcie o Sephora University...Tego w Polsce jeszcze nie było.

CreativeMagazine: Dziękujemy za rozmowę.