Wyobraźcie sobie następującą sytuację - przepuszczacie kobietę w drzwiach, a ona patrzy na was jak na wariata. Chcecie być kulturalni, ale zostajecie w pewien sposób odrzuceni. Przykre, lecz prawdziwe. Po co więc przepuszczać w drzwiach, całować w rękę, być uprzejmym, skoro obecnie w modzie są "źli chłopcy"? Dodajmy do tego jeszcze kursy uwodzenia i e-booki dla podrywaczy, stworzone w celu wzmocnienia pewności siebie nieśmiałych chłopców i wyszkolenia ich na maszyny do podrywu, a także wszędobylską otwartość na różne mocne rozrywki. Przaśny obraz współczesnych czasów? Walka z hipokryzją pseudo-świętoszków, a może realne skutki braku romantyzmu? Spróbujmy spojrzeć na to w nieco szerszym kontekście.
W czasach naszych przodków, kobiety zdobywało się w sposób waleczny. Jedni pojedynkowali się na szpady, inni zaś pisali wiersze i śpiewali serenady pod balkonami swych wybranek. Nasi dziadkowie zapraszali babcie do kawiarni, a ojcowie matki na koncerty lub do kina. Dziś żyjemy na wariackich papierach, więc uwodzenie przybiera formę adekwatną do czasów obrazkowych. Mamy szybkie randki, seks w klubach, trzydniowe wyjazdy do luksusowych hoteli itp. W mediach non stop trąbi się o swobodzie związanej z życiem erotycznym. To już nawet nie jest edukacja seksualna, tylko coś w rodzaju instruktażu z cyklu "zrób to sam".
Pewien znany soulowy piosenkarz, słynący z tworzenia romantycznych utworów powiedział kiedyś, że współcześni wykonawcy podają swoim słuchaczom wszystko na tacy. Coś w tym jest, wszak słuchając co drugiej popowej piosenki, trudno się nie natknąć na teksty o "wiadomo jakim" podtekście. Inna rzecz to rozmowy "samców alfa" o kobietach. Ileż to razy można w nich usłyszeć różne intrygujące uwagi dotyczące płci pięknej. Przechwałki związane z bujnym życiem erotycznym, w których kobiety traktuje się w sposób instrumentalny doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Moim zdaniem każdy gość, który mówi o tego typu sprawach publicznie, zasługuję na zniewagę. Mądre panie z pewnością nie akceptują chamów.
Reasumując, prostactwo wszelkiej maści należy zawsze tępić. Nie będę hipokrytą - uwielbiam podziwiać kobiece piękno. Uważam jednak, że intymność jest na tyle cenna, że nie powinno się nią przesadnie dzielić z resztą świata. Na tym właśnie polega prawdziwy romantyzm. To rezerwowanie wyjątkowych chwil wyłącznie dla dwojga. To picie szampana i jedzenie truskawek na plaży późnym wieczorem, kiedy nikogo już tam nie ma. To symbioza czułych szeptów, muśnięć oraz spojrzeń. Resztę pozostawmy wyobraźni. PS. Pamiętajmy też, że bez względu na płeć powinniśmy się szanować, bo inaczej nie mamy co oczekiwać respektu od innych ludzi.
Elvis Strzelecki
Święta racja, dobrze napisane ;)
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...