Spośród 16 odcieni, posiadam numer 10 Love Song. Na stronie Sephora ten odcień nosi nazwę Rose. Nigdy wcześniej nie miałam różowego eyelinera i nie ukrywam, że ten kolor od razu mnie zaintrygował. Aplikator jest dość długi i precyzyjny, co w dużej mierze ułatwia rysowanie kreski. Jest idealnie zaostrzony i elastyczny. Poddaje się naciskowi dłoni. Tusz ma ważność tylko 6 m-cy. Nie wiem, czy byłabym w stanie go zużyć w tak krótkim czasie.
Sam tusz jest dość płynny i bardzo szybko zastyga. Pigmentacja nie powala. Widać tzw. „prześwity”. Dwukrotnie musiałam poprawiać kreskę, aby była bardziej widoczna i intensywna. Za to rysowanie kreski jest dziecinnie proste. Nawet początkująca osoba, będzie w stanie stworzyć ładną kreskę.
Odcień, który posiadam, nie do końca zgrywa się z brązowym kolorem mojej tęczówki. Nie czułam się zbyt dobrze nosząc różową kreskę na powiece. Być może moje przyzwyczajenie do ciemnych kolorów jest silniejsze ode mnie. Neonowy róż na powiekach nie jest dla mnie. Być może młodsze dziewczyny czułyby się w nim bardziej komfortowo.
Trwałość narysowanej kreski jest imponująca. Tusz nie kruszy się, nie spływa, pozostaje na swoim miejscu. Jest w pełni odporny na działanie wilgoci. Wieczorny demakijaż oczu nie był uciążliwy. Tusz można usunąć mleczkiem kosmetycznym lub płynem micelarnym. Pomimo ekstremalnego koloru jestem pewna, że zdecyduję się inne wersje kolorystycznie, bo trwałość i łatwość aplikacji są godne polecenia!
Moja ocena: 4+/5
Cena: 49zł.
Dostępność : perfumerie Sephora
Magdalena Dolińska
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...