Wiosenne oczyszczanie – już czas!
Słońce w natarciu, pogoda aż sprzyja spacerom, ale... dla wielu z nas wcale nie oznacza to lepszego samopoczucia. Zmęczenie, przygnębienie, wrażenie „ciężkości” – wszystko to sprawia, że trudno cieszyć się piękną wiosną. Istnieje sposób, by temu zaradzić. To wiosenne oczyszczanie, które z pewnością wprowadzi cię w lepszy nastrój.
Wiosenne oczyszczanie nie jest trudne, ale wymaga sporego samozaparcia. Jeśli naprawdę chcesz się go podjąć, przygotuj przede wszystkim dużo sił... psychicznych, czyli po prostu nastaw się na drobne wyrzeczenia przez kilka tygodni. Od czego zacząć?
Czy wiosenne oczyszczanie jest dla ciebie?
Najlepszy start to zrozumienie, czemu właściwie ma służyć wiosenne oczyszczenie. Wyobraź sobie, że twoje ciało jest przepełnione toksynami – pochodzącymi między innymi z jedzenia i powietrza. Na skutek działania tych toksyn możesz czuć się zmęczona, ociężała, mieć szarą cerę i częste bóle głowy. By pozbyć się tych negatywnych uczuć, w końcu móc czuć się lekko i cieszyć się wiosną, potrzebna jest mała „odtrutka” – czyli właśnie oczyszczanie.
Dobry plan to podstawa
Jak powinien wyglądać twój plan oczyszczania? Wbrew pozorom, nie jest to takie trudne – musisz jedynie kierować się naszymi cennymi wskazówkami:
- Wprowadź odstawienie produktów
Uściślając, musisz pozbyć się: nabiału, zbóż i białek zwierzęcych – jednak nie wszystkiego na jeden raz! W pierwszej kolejności „wypaść” powinien nabiał. Zero jogurtów, mleka, serów – i tak przez kilka dni. Po tygodniu odstaw zboża, czyli między innymi pieczywo czy płatki. Dopiero po kolejnym tygodniu wyeliminuj z diety białko zwierzęce.
- Jedz w regularnych odstępach czasu
To bardzo ważna wytyczna. Aby twoja dieta była skuteczna, nie wystarczy jedynie zmienić jadłospisu – musisz jeść regularnie, co trzy godziny. Zjadaj nie więcej niż pięć, lekkich posiłków dziennie.
- Odstaw nikotynę
Dla osób, które regularnie palą papierosy, to jeden z najtrudniejszych warunków wiosennego oczyszczania. Ale niestety, postanowienie „zrobię wszystko, tylko niech papierosy zostaną” nie zdaje egzaminu. Nie można przecież oczyścić organizmu, kiedy co godzinę dostarczamy mu tysięcy substancji smolistych i rakotwórczych. Jeśli naprawdę zależy ci na swoim zdrowiu i oczyszczeniu – odłóż papierosy. Możesz do niech oczywiście wrócić po „detoksie”, chociaż idealny byłoby rzucenie nałogu... w ogóle.
- Odstaw alkohol
Tak, tak – jedyny drink, na który możesz sobie pozwolić w trakcie wiosennego oczyszczania, to ten z pomarańczy albo pomidorów. Alkohol jest ciężki dla żołądka, skutecznie utrudnia również odtruwanie, a spożywany w nadmiarze – przyczynia się dodatkowo do solidnego bólu głowy. Dlatego na czas wiosennego detoksu alkoholowi nawet w małych ilościach powiedz stanowcze: „nie”.
- Dużo pij
Oczywiście z uwzględnieniem poprzedniego punktu ;-). Co pić najlepiej? To, co zdrowe. Herbatki ziołowe i owocowe, bardzo duże ilości wody, ewentualnie soki – bez cukru, najlepiej wykonane samodzielne. Jeśli lubisz zieloną herbatę, to teraz jesteś usprawiedliwiona dla zakupów w droższej herbaciarni – wypróbuj różne rodzaje tego trunku i ciesz się oczyszczaniem.
- Odtruwaj się naturalnie
Istnieją smakołyki, które znane są ze swojego odtruwającego działania – wykorzystywane są przecież nawet podczas przeziębienia czy grypy. Należy do nich czosnek, cebula, jabłko, cytryna, natka pietruszki czy marchewka. Spożywaj je do woli.
- Potraktuj poważnie zasadę „5 porcji”
Chodzi oczywiście o to, by spożywać co najmniej 5 porcji warzyw i owoców dziennie. Staraj się wybierać owoce i warzywa regionalne – dzięki temu będziesz miała pewność, że mają najmniej nawozów. Staraj się też kupować u sprawdzonych gospodarzy, a nie w hipermarkecie.
- Ćwicz
Nie chodzi tutaj o intensywne, wielogodzinne treningi na siłowni. Wyjdź na spacer, wykonaj poranną gimnastykę. Wystarczy dwadzieścia minut dziennie, by czuć się naprawdę znacznie lepiej.
Utrata wagi – przy okazji
Nieodłącznym, pozytywnym elementem wiosennego oczyszczania jest utrata wagi. Pamiętaj jednak, że choć chudnięcie jest mile widziane, nie ma być twoim głównym celem. Nie licz kalorii i nie waż się co sześć godzin – chodzi przecież o to, by poczuć się lekko i świeżo, a nie o to, by wejść w kolejną dietę.
Powodzenia!
Komentarze