Dodaj zdjęcie do galerii

ABY MÓC DODAĆ ZDJĘCIE DO NASZEJ GALERII MUSISZ BYĆ ZALOGOWANY.

Wiersze Elvisa cz. 4

Najdziwniejsza z gwiazd
Tej nocy, gdy wędrówkę rozpocząłem swą, spadłaś z nieba, by rozświetlić mi drogę.
Nie wiedziałem, gdzie znaleźć mam nowy dom, w twoich oczach zobaczyłem jednak odpowiedź.
Chwyciłaś mnie za rękę i zabrałaś tam, gdzie kończy się ziemia,tańczyliśmy razem boso niczym szaleńcy na wilgotnej trawie.
Choć wówczas ciężko zgrzeszyłem, nie miałem wyrzutów sumienia, bo wiedziałem, że jesteś tylko moja, we śnie i na jawie.
Ile bym dał, by móc znów położyć głowę na twej piersi, wsłuchać się w bicie serca najdziwniejszej z gwiazd.
Dłonią nakreślić linię miłości wokół pępka,a na koniec zbliżyć się do twych ust, by poczuć ich słodki smak.

Ty
Jesteś oceanem, w którego głębi pragnę się zanurzyć, kompasem wskazującym mi drogę do prawdy.
Bramą do miejsca, gdzie panuje wieczna radość, eksplorowaną przeze mnie każdej nocy piękną powierzchnią.
Planetą szukaną przez mędrców,nadzieją na lepsze życie, zagadką, którą trudno rozwikłać, znakiem na góry szczycie.
Lecz ja pragnę czegoś więcej...

Pada deszcz
Pada deszcz, góra dół, Pada deszcz, raz po raz.
Spadasz ty, spadam ja, z nami spada cały świat.
Śmiejesz się, płaczesz też cieszysz się, a ja nie.
Mówisz, że zostać chcesz, a następnie znikasz gdzieś.
Kochasz go? Chyba nie. Czemu ciągle patrzysz wstecz?
Usiądź dziś obok mnie, wyrzuć z głowy myśli złe.
Połóż się, przytul mnie, zdejmij z siebie wstyd i lęk.
Dotknij tak, jakby czas dla nas się zatrzymać miał.