Jest w filmie moment kiedy główny bohater Jay (Riz Ahmed) uczy młodziutką i naiwną Trishnę (Freida Pinto) gwizdać. Jay składa usta w dzióbek i bardzo powoli wydmuchuje powietrze. Trishna próbuje naśladować Jay`a, ale nie jest w stanie wydobyć z siebie żadnego dźwięku.
Ta krótka i niezwykle niewinna scena stanowi magiczną i naładowaną erotyzmem filmową sekwencję, mającą ogromne znaczenie w filmie. Michael Winterbottom, jeden z najbardziej eklektycznych brytyjskich reżyserów, z niesłychaną czułością rejestruje "na taśmie" moment kiedy główni bohaterowie, Jay, wyedukowany w Wielkiej Brytanii syn właściciela sieci hoteli i Trishna, uboga dziewczyna z radżastańskiej wsi, ona za siatką awiarium, on obserwujący ją z zewnątrz, przełamują w jednej chwili wszystkie bariery klasowe i zakochują się w sobie. To właśnie sceny takie jak ta sprawiają, że adaptację klasyku autorstwa Thomasa Hardy "Tess D`Urberville", ogląda się z przyjemnością.
Obraz Winterbottoma urzeka na wielu płaszczyznach. Na uwagę zasługuje, przede wszystkim, świetna gra aktorska czarującego Ahmeda i ślicznej Pinto (jej najlepsza rola od czterech lat). Do tego dochodzą fantastyczne zdjęcia, które nienagannie uchwycają ciszę i spokój luksusowych hoteli Radżastanu, i niesamowitą energię Bombaju. Wisienką na torcie jest przepiękna muzyka, którą pamięta się długo po obejrzeniu filmu. Wszystkim fanom "Tess" przyda się informacja o tym, że Winterbottom bardzo zgrabnie przenosi rozbieżności klasowe 19-sto wiecznej Anglii do współczesnych Indii, ale wprowadza on jednocześnie do filmu kilka różnic, z których główna to połączenie dwóch postaci literackich. Filmowy Jay to trochę Alec d`Urberville, a trochę Angel Clare.
Posunięcie ryzykowne, ale ponieważ Riz Ahmed jest wyjątkowo utalentowanym młodym aktorem, bez problemu oddaje swą grą zawiłości charakterologiczne obydwu panów. Jay `a urzeka piękna Trishna, proponuje jej więc pracę w hotelu ojca, zabiera ją do Dżajpuru i wysyła na kurs menadżerski, ale jednocześnie ją uwodzi. Kiedy Trishna opuszcza hotel, Jay postanawia ją odnaleźć i po raz kolejny zawraca jej w głowie, zabierając dziewczynę do tętniącego wielkim światem Bombaju i kolorowego Bollywood.
Kochankowie rozchodzą się i ponownie schodzą, ale tym razem w zupełnie nowych okolicznościach. Jay zamienia się w nieszczęśliwego młodego mężczyznę, spędzającego swoje dni na upijaniu się na umór, paleniu marihuany i popołudniowym sexie z Trishną, która stopniowo staje się jego "niewolnicą". Koniec, dokładnie tak jak w "Tess", jest tragiczny dla obojga młodych bohaterów.
Czy znacie "Tess" czy nie, film jest zdecydowanie wart obejrzenia, a jego magia zostaje z nami jeszcze długo po napisach końcowych.
Magdalena Milhoux
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...