Sezon wieczorów panieńskich i kawalerskich już dawno otwarty. Panny młode drżą w oczekiwaniu, jakie atrakcje wymyśliły im przyjaciółki, przyszli mężowie zacierają ręce na myśl o nocnych uciechach, a świadkowie z obu stron przeszukują zasoby Internetu (i swojej wyobraźni), próbując znaleźć najbardziej wyjątkowy z pomysłów. Czego ostatecznie można się spodziewać , czyli jakie trendy panują na dzisiejszych imprezach „tylko dla niej / dla niego”? W części pierwszej przyjrzyjmy się wieczorom panieńskim.
On w całej postaci
Z tym, że „on” to bynajmniej przyszły małżonek, lecz – oczywiście, zupełnie nagi przystojniak. Pomysł niezniszczalny, mający wywołać dreszczyk podniecenia i emocji, czasem nietrafiony. Pół biedy, jeśli chodzi tylko o gust panny młodej – przecież nie wyrzuci kolesia za drzwi, a i nam raczej nie powie prosto w oczy, że to był beznadziejny pomysł. Gorzej, jeśli wyglądem i pokazem streaptizera będą zawiedzione wszystkie zgromadzone na imprezie. Złota zasada wynajęcia pana od gołych pośladków powinna brzmieć: „Nie kupuj golasa w worku” – może lepiej spytać o kogoś polecanego? Albo – dla dobra sprawy, samej sprawdzić „towar” przed zaprezentowaniem go pannie młodej..?
Spokojnie, wspominkowo…
Z punktu widzenia przyszłego pana młodego, właśnie tak powinien wyglądać wieczór panieński. Kilka dziewcząt kupuje sobie kilka(-naście) win, stawia tabliczkę „Zakaz wstępu mężczyznom” i organizuje wieczór wspomnień, gier, zabaw. Amatorki zabawy na parkiecie zanudzą się śmiertelnie – zwłaszcza, że większość rozmów skupionych jest wokół jednej kobiety. Jednak dla niej samej może być to rzeczywiście piękny, refleksyjny wieczór – o ile oczywiście nie liczyła na pomysł wyżej.
Pierwszy, drugi, trzeci klub
Czyli cały przegląd imprezowni. Pomysł jest w sumie dobry – oczywiście tylko latem, kiedy nie spędzamy pół godzin przed każdym klubem, trzęsąc się z zimna. Bieganie po klubach może jednak męczyć i być powodem cichych pretensji – a to jedną bolą nogi i nie ma już ochoty nigdzie biegać, druga poznała w klubie nr 3 swoją drugą połówkę (przynajmniej na tę jedną noc) i niechętnie odrywa się od niej nawet do toalety, trzecią już denerwuje ciągłe płacenie za wstęp… Niemniej, trzeba przyznać, że zwiedzanie wszystkich klubów w mieście z pewnością przysporzy wielu atrakcji.
Z dala od zgiełku
Krótko mówiąc, dziewczyny dają nogę za miasto. Wynajęcie miłego domku nad jeziorem kosztuje niewiele, a zabawa prawie zawsze się udaje. Wystarczy kilka piw, ognisko i świetna muzyka. Co przyjemniejsze, rano można ukoić ból głowy jazdą na rowerze wodnym, co przedłuża przyjemny, damski wieczór.
Klubowe wyzwania
To jeden z najmodniejszych pomysłów na wieczór panieński, jednocześnie często wzbudzający dreszcz niepokoju u przyszłego męża. Panna młoda ma bowiem do wykonania listę zadań (zwykle jest ich dziesięć) – dopiero po ich wykonaniu uznaje się ją za „gotową” do zamążpójścia. Jak łatwo można się domyślić, stopień trudności zadań rośnie wraz z ilością promili we krwi przyszłej mężatki. Całość organizuje się zwykle w klubach – po to, by ostatnie zadanie (np. „opowiedz nieznajomemu swoją fantazję erotyczną”) było jak najłatwiejsze do wykonania.
Wynajęcie autobusu
A mówiąc konkretnie, imprezowego autobusu. Pomysł ten stoi na „wyższej półce” cenowej, zatem decydują się na niego albo bardzo majętne koleżanki przyszłej panny młodej, albo dziewczęta mniej zamożne – ale za to występujące w większej ilości. Idea jest dość prosta – impreza odbywa się w autobusie, które specjalnie dla nas jeździ po całym mieście. Oczywiście wszystko jest specjalnie oznakowane i odpowiednio nagłośnione – nie ma zatem ryzyka, że ktoś nie zauważy porządnie wydanych pieniędzy.
PYTAĆ, NIE PYTAĆ?
Wiele organizatorek ma podobny problem – czy pytać pannę młodą o to, czy wybrana przez nas atrakcja jest dla niej ciekawa? Z jednej strony, można tak postąpić – dzięki temu nie zaryzykujemy wielkiego zawodu zainteresowanej. Z drugiej – to ma być niespodzianka. A skoro zostałyśmy już wybrane na świadkowe, to można założyć, ze znamy pannę młodą na tyle, by wiedzieć, co preferuje.
Powodzenia!
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...