Sezon na długie wylegiwanie się w wannie zwykle zaczyna się u mnie wraz z nadejściem jesieni. Niekończące się wieczory i nie najcieplejsza aura doskonale temu sprzyjają. I choć od lat mam w temacie uprzyjemniania tych chwil swoich ulubieńców, to jednak z ogromną radością witam nowe egzemplarze. Niedawno mój arsenał powiększył się o produkt luksusowy, zdecydowanie z wyższej półki. Mowa o soli do kapieli Revitalizing Bath Treatment o zapachu tuberozy i jaśminu, angielskiej marki Nougat London.
Sól ma postać niezwykle małych kryształków, coś z pogranicza pudru do kąpieli. Dzięki temu rozpuszcza się w błyskawicznym tempie, nie osadza się na dnie wanny. Dodana pod strumień wody tworzy delikatną, aczkolwiek chwilową pianę, która znika po kilku minutach. Sól ma właściwości zmiękczające wodę, co daje się odczuć już w momencie zanurzenia się w niej. W jej składzie znajdziemy także wyciąg ze ślazu dzikiego, mający zbawienny wpływ na kondycję skóry czy wyciąg z kwiatów arniki świetnie wpływający na układ krwionośny. Prócz tego wyciąg z bluszczu odpowiedzialny za walkę z cellulitem oraz olejek z trawy cytrynowej. Całkiem przyjemnie :)
Zapach po pierwszym zaciągnięciu się wprost z butli może wydać się zbyt intensywnym i duszącym, jednak w kontakcie z wodą pięknie łagodnieje, pozostając jednocześnie wyrazistym choć miłym dla nosa. Nie mam pojęcia jak pachnie tuberoza, jednak aromat jaśminu bardzo lubię w kosmetykach. Całość tworzy ciekawy miks, delikatnie kwiatowy, jednak z domieszką łagodnie słodkiej nuty. Intryguje i zachwyca jednocześnie :) Jest trwały, trzyma się skóry po wyjściu z kąpieli jeszcze przez dobrych kilka godzin.
Jeśli chodzi o opakowanie mogę napisać że producent zadbał o każdy szczegół. Kartonik w kolorze pudrowego różu, ozdobiony delikatną czcionką i kwiatowymi motywami, kryje w sobie nietuzinkowy flakon. Stylizowany na metalowy, cieszy oko swoim wyglądem i z pewnością zwraca uwagę. Wydajność na plus – niewielka ilość soli wystarcza do stworzenia relaksującej kąpieli.
20-minutowa kąpiel z dodatkiem soli niesamowicie odpręża ciało a także doskonale regeneruje mięśnie po wysiłku fizycznym czy ciężkim dniu w pracy. Ciało po wyjściu z kąpieli jest lekkie, a zabieg aromaterapii który sól nam funduje pozwala doskonale się zrelaksować. Skóra jest miękka i jedwabista, kosmetyk jej nie przesusza, mam nawet wrażenie że delikatnie ją natłuszcza. Nie wywołuje swędzenia czy innych nieprzyjemnych reakcji ze strony skóry.
Sól byłaby ideałem gdyby nie dwa aspekty – kiepska dostępność w Polsce (tylko internet) i cena. Z drugiej strony, każda z nas zasługuje przecież od czasu do czasu na odrobinę luksusu ;)
Moja ocena: 5 / 5
Agnieszka Wysocka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...