Przesądy ślubne - czyli co czyha na nowej drodze życia?

Niby nikt w nie nie wierzy, ale tak „na wszelki wypadek” każda Panna Młoda ma przy sobie wiadomy zestaw – coś pożyczonego, coś starego i oczywiście – coś niebieskiego. Niestety, wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że kwestia uzupełnienia garderoby przyszłej mężatki to tylko niewielka część ślubnych przesądów. Chcesz zabezpieczyć szczęście swojego związku tak jak to tylko możliwe? Zapoznaj się z poniższymi radami. Uważaj tylko, by niedopatrzenie którejś z nich nie zepsuło Ci humoru… i ślubu.

JAK TYLKO POWIESZ `` TAK!`` 
Przesądy ślubne nie sprowadzają się tylko do kwestii samego Wielkiego Dnia – obejmują także cały, długi okres przed ślubem. Pamiętaj, konsekwencja jest niezwykle istotną sprawą. Przypilnuj wszystkiego, bo może istnieje przesąd, że niedopilnowanie któregoś z zabobonów… źle wróży?

  • Słynne „r”

Nic nie przynosi szczęścia związkowi, jak porządne, głośne „rrr” w nazwie miesiąca, w którym odbędzie się ślub. Nie słuchaj próśb matki, która ma długi wyjazd w czerwcu i prosi, byście zaplanowali uroczystość na maj. Nie można ryzykować szczęścia – najwyżej pokażesz Mamusi zdjęcia. Ewentualnie możecie się pobrać w sierpniu.

  • Idziemy po sukienkę

Tylko z mamą lub przyjaciółką! Problem może pojawić się w sytuacji, gdy mama nie może, lub Jej nie ma, a przyjaciółka – no właśnie, czy dobrą znajomość można nazwać przyjaźnią? I czy bardzo lubiana kuzynka się liczy, czy członkowie rodziny nie podchodzą pod kryteria szczęścia? Ryzyk fizyk.

  • Zakryte buty

Jako, że wiele ślubów odbywa się latem, sporo Panien Młodych decyduje się na delikatne, białe sandałki. Biedne, gdyby tylko wiedziały… Odsłonięte palce, pięta, nie wspominając już o całej stopie, wróży nieszczęście. W przeciwieństwie, oczywiście, do pełnych butów na 10 centymetrowym obcasie.

  • Zakazane perły

Chcesz pokazać klasę, ozdabiając się naszyjnikiem z prawdziwych pereł? Uff, jak dobrze, że tu trafiłaś – teraz będziesz wiedziała, że to przynosi nieszczęście. Właściwie to perły możesz odłożyć do głębokiej szuflady, bo zakładając, że niedługo będziesz w ciąży, powinnaś unikać korali w ogóle. Chyba nie chcesz, żeby Twoje dziecko urodziło się owinięte pępowiną?

  • Los stawia nam wyzwanie, czyli kwestia obrączek

Z obrączkami sprawa jest o tyle skomplikowana, że przymierzanie ich przed ślubem grozi sporym pechem. Może to nieco utrudnić skontrolowanie, czy obrączka po prostu pasuje. Wpadłaś na pomysł, że przymierzysz obrączkę mamy w tym samym rozmiarze? Nic z tego, chyba, że chcesz, żeby Twój przyszły mąż Cię zdradził.

TUŻ PRZED ŚLUBEM
Zapewne denerwujesz się wszystkim – trzeba dopiąć na ostatni guzik tyle spraw! Pamiętaj jednak, że podstępny los tylko czeka, aż zapomnisz o kilku drobiazgach, niechybnie sprowadzając na Wasze małżeństwo nieszczęście. Pamiętaj zatem, by:

  • zrobić zapasy żywieniowe w sukience ślubnej

To nie żart. Chcesz rządzić domem, udekorować mieszkanie po swojemu, decydować w kwestii wyjazdów, wydatków i wolnego czasu małżonka? Nie myśl zatem zbyt wiele, bierz okruszek chleba i odrobinę cukru i zaszyj w bieliźnie – miejsce do wyboru. Na wszelkie wypadek polecamy całą kromkę chleba, może w biustonosz? A najlepiej dwie, do każdej miseczki – biust będzie lepiej wyglądał, a zarządzać będziemy całym blokiem mieszkalnym.

  • dopilnować, kto zakłada welon

Od kilku lat dochodzą nas wiadomości o rosnącej liczbie rozwodów. Rozwiązaliśmy zagadkę związaną z przyczynami takiego stanu! Jeśli chcesz być szczęśliwą mężatką, nie możesz dopuścić, by welon wiązała Ci fryzjerka, dopinając go do spięcia włosów! Do fryzjera zaciągnij ze sobą swoją świadkową (musi być to panna, inaczej – pozamiatane), niech fryzjerka jej tłumaczy co i jak ma przypiąć, ewentualnie przytrzyma dłonie. Nawet jeśli welon spadnie podczas wesela, zawsze to mniejsze zło, niż rozwód. Uff!

  • nie wracać z drogi

Nieważne, że zapomnieliście obrączek – założy się je później, a teraz będziecie improwizować (na pewno oglądaliście „Cztery wesela i pogrzeb”). Cofnięcie się wróży zawróceniem ze szczęśliwej drogi pożycia małżeńskiego.

TAM, TAM, TADAM
Oto i ślub. W dużym skrócie, bo przecież czeka nas jeszcze wesele. Panna młoda musi uważać, by się nie potknąć – jeśli to zrobi, czeka ją taki pech, że w sumie to nic, tylko zawrócić i pójść do domu. Jeśli chce mieć męża pod pantoflem, musi nakryć jego but rąbkiem sukni. Wybrałaś krótką? Może uda Ci się przeklęczeć całą mszę. Jeśli przy okazji zapłaczesz (np. z bólu kolan), to bardzo dobry znak. Jeśli upadną Wam obrączki, ani się ważcie ich podnosić! Musi to zrobić ksiądz lub ministrant – ich dłonie odwrócą złą passę. Po ceremonii należy się pocałować – ale nie może być to zwykłe cmoknięcie! Im czulszy i bardziej namiętny pocałunek, tym bardziej szczęśliwy związek. Zatem do dzieła i nie martwcie się tym, co ludzie pomyślą. Można dopiąć kwestię szczęścia i dla pewności położyć ręce na tyłku pana młodego podczas pocałunku.

I WYCHODZIMY
Po całej ceremonii idziemy zbierać kasę – nie tylko tę od gości, ale i drobne rzucane na podłogę. Warto pamiętać , że kto zbierze więcej, ten będzie rządził kasą w domu. Dlatego bez obaw – na filmie z wesela nie będzie widać tych kilku kuksańców  utrudniających zbieranie kasy małżonkowi. Dość trudna jest sprawa życzeń. Pierwsze muszą paść od mężczyzny. Jeśli zatem podejdzie do Ciebie matka – trudno, zdecydowanym gestem musisz ją odsunąć. Nie wyjaśniaj, nie tłumacz. To Twój dzień. Powinniście także otrzymać życzenia od zupełnie obcej osoby. Dla pewności zawołaj kilka – może pomocni będą goście, którzy zbierają się na kolejny ślub?

BAWIMY SIĘ, MAJĄC OKO NA WSZYSTKO
Oczywistym jest fakt, że para młoda wznosi toast, po czym tłucze kieliszki. Nie wszyscy jednak wiedzą, że fakt ich niezbicia się wróży bardzo źle. Dlatego zawsze można je trochę podpiłować – nawet, jeśli nie wytrzymają obciążenia szampana i stłuką się już przed rzuceniem, zawsze mokra sukienka i kilka szkieł w dekolcie to mniejsze zło, niż małżeński pech. Jeśli Panna Młoda rozedrze sukienkę podczas wesela – nie, nie może jej zszyć! Jedynym wyjściem ratującym małżeństwo od niechybnego rozwodu, jest użycie agrafek. Duże rozcięcie? Cóż, użyj czterdziestu sztuk. I tak wyglądasz ślicznie. Na koniec – jeszcze jeden przesąd, który właściwie brzmi całkiem wiarygodnie. Mówi on, że jeśli Panna Młoda będzie się koncentrowała bardziej na przesądach, niż na Mężu, ten może się rozmyślić. Ale to tylko zabobony…


Karolina  Wojtaś

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata