Książka zaczyna się bardzo niewinnie.
Anastasia Steele, 22-letnia studentka wyświadcza przysługę chorej przyjaciółce i godzi się na przeprowadzenie wywiadu z enigmatycznym, 27-letnim miliarderem, Christianem Greyem. Ana, jedyna chyba pełnoletnia dziewica w USA, bez pamięci zakochana w klasycznej literaturze angielskiej, inteligentna szara myszka o wielkich niebieskich oczach i niesfornych włosach, nie wie jeszcze że jedzie na spotkanie swojego przeznaczenia...
Bo po pierwszym spojrzeniu na Greya nic w Jej życiu nie jest już takie same.
Brzmi trochę jak historie Emily Giffin, Lauren Weisberger czy Sophie Kinsella, prawda?
Zaczyna się, na pozór banalna historia, pełna mdlących opisów i napisana tak prostym językiem, że czytając ją zaczynamy kwestionować własną inteligencję, ale jednocześnie dajemy się wciągnąć w losy młodej dziewczyny, która na codzień rozmawia ze swoją podświadomością i swoją wewnętrzna boginią, a raz w tygodniu poddaje się ciemnym praktykom BDSM (Bondage, Discipline, Sadism, Masochism).
Pierwsze 90 stron wlecze się w nieskończoność, bo autorka niezwykle nieudolnie buduje akcję. Niestety, Stephenem Kingiem Pani James nie jest, ale jak już przekroczymy setkę, i razem z Aną znajdziemy się w obitym czerwonym aksamitem i pachnącym wyprawioną skórą pokoju zabaw, zaczyna się jazda bez trzymanki. Owszem jazda na sankach bardziej niż czerwonym Ferrari, i raczej z tłumem podnieconych pensjonarek niż wyzwolonych kobiet, ale nie mniej jednak jazda, która wciąga tak, że nie chcemy się zatrzymać, a na każdym zakręcie troszkę szybciej zaczyna nam bić serce, a trzewia gwałtownie się zaciskają.
Drogie Panie, bo do tych ta powieść jest skierowana, mamy tu doczynienia z soft porno oprawionym w dopuszczalne społecznie ramy. I to jest fenomenem tej książki, który sprawia, że mimo zerowych wartości intelektualnych chcemy więcej i więcej.
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" to pierwsza część trylogii, która śledzi pogłębiający się romans niedoświadczonej studentki i zjawiskowo przystojnego, pełnego ciemnych tajemnic młodego businessmana.
Kolejne części to:
Seria, która powstała jako opowieść w odcinkach na fanpage`u sagi "Zmierzch" (jej bohaterowie mieli nawet imiona Edward Cullen i Bella Swan), błyskawicznie stała się przebojem rynków wydawniczych na całym świecie. Sprzedana w 40 milionach egzemplarzy i przetłumaczona na 37 języków, ustanowiła rekord jako najpopularniejsza seria książkowa wszechczasów, przebijając tym "Harrego Pottera".
Pierwszego sierpnia 2012 E.L.James oficjalnie stała się najlepiej sprzedającą się pisarką w historii, a magazyn Forbes umieścił Ją na liście 100 najbardziej wpływowych kobiet na świecie. W marcu tego roku producenci "The Social Network" zakupili prawa do ekranizacji serii.
No i mamy fenomen na skalę światową.
Fenomen, którego nie da się zrozumieć, dopóki nie wejdziemy z butami w życie Anastasji Steele. A jako ciekawostka link do bloga, który poświęcony jest wyłącznie 50-ciu twarzom Greya: http://50twarzygreya.com
Warto również zajrzeć na Wikipedię, żeby zobaczyć ilość samych referencji do książek E.L.James, do niedawna po prostu żony i matki dwójki dzieci: http://en.wikipedia.org/wiki/Fifty_Shades_of_Grey
A od siebie dodam tylko tyle: jutro biegnę do ksiegarni po nastepną część.
I już nie mogę się doczekać!
Autor: EL James
Wydawnictwo: Sonia Draga
Magdalena Milhoux
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...