Original Source, Cactus & Guarana Shower Gel

„Możesz pokochać albo znienawidzić. Wybór należy do Ciebie”. Te dwa zdania znaleźć można na opakowaniu każdego z żeli OS i ja zdecydowanie się z nimi zgadzam! Znam chyba taka samą ilość zwolenników marki, jak i ich zadeklarowanych przeciwników. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy, a ich kosmetyki kocham przede wszystkim za zapachy, tak niespotykane i inne :)

Na limitowanki OS czekam zawsze z utęsknieniem. Cactus & Guarana wszedł na rynek już jakiś czas temu i szybko zniknął, jednak dzięki głosom użytkowników firma zdecydowała się na jego wielki come back. Nie ukrywam że ogromnie mnie to ucieszyło i mimo kolejnych nowości lubię do niego wracać.

To co w nim urzeka to z pewnością zapach. Miks kaktusa i guarany jest niezwykle trafiony i nierutynowy ;) Uwodzi już podczas pierwszego zaciągnięcia wprost z opakowania, ale swą pełnię pokazuje dopiero w kontakcie ze skórą – fantastycznie na niej rozbrzmiewa! Uwielbiam poranny prysznic w jego towarzystwie, nawet gdy wstanę lewą nogą wszelkie humorki odchodzą w niepamięć a ja ładuję się pozytywną energią :) Niestety na skórze nie utrzymuje się zbyt długo.

Opakowanie charakterystyczne dla produktów marki wykonane zostało z materiałów biodegradowalnych i nadaje się do recyklingu. Jego lekko chropowata faktura sprawia, że butelka wygodnie leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej nawet wtedy, gdy ta jest mokra. Zamknięcie szczelne i łatwe do podważenia. W środku brakuje mi tej gumowej membranki, która stopuje swobodny wypływ kosmetyku i sprawia, że wydostać go możemy dopiero po ściśnięciu. W innych zapachach zawsze była, nie wiem czemu tutaj jej nie zamontowano...

Konsystencja odpowiednia, nie przelewa się przez palce, ale i nie jest zbyt galaretowata. Dobrze prowadzi się po ciele, zarówno naniesiona na gąbkę jak i po prostu ręką. Żel, podobnie jak inne tej marki, nie daje nam obłoków piany. Rzekłabym nawet, że w tym temacie jest bardzo powściągliwy, ale zupełnie mi to nie przeszkadza ;) Rozprowadzenie nie sprawia trudności i a kosmetyk świetnie oczyszcza skórę.

Cactus & Guarana nie przesusza skóry, co jest swoistą loterią w przypadku OS – niektóre żele przyjemnie nawilżają, inne potrafią wysuszyć ją na wiór. Ten na szczęście zalicza się do tej pierwszej kategorii, choć i tak zawsze po kąpieli traktuję jeszcze ciało jakimś nawilżaczem :) Mogę śmiało napisać, że spośród żeli OS to zdecydowanie jeden z moich ulubieńców. Boski zapach, skuteczne działanie i przyjemna wydajność – to lubię!

Moja ocena: 4,5 / 5

Agnieszka Wysocka

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata