Wanna to zdecydowanie najprzyjemniejsza część mojej łazienki ;) Uwielbiam zanurzyć się w pachnącej wodzie i oddać chwili relaksu po męczącym czy intensywnym dniu, zregenerować ciało i zmysły. Kapielowi umilacze to zatem u mnie towar którego zawsze mam w nadmiarze – lubię wybierać w konsystencjach i zapachach :) Po produkty z linii Wellness & Beauty sięgam dość często - lubię je za nietuzinkowe aromaty i dobre działanie – olejki zaś cenię szczególnie.
Kosmetyk zamknięty został w wygodnej buteleczce z podatnego plastiku. Jej bezbarwne ścianki pozwalają na bieżąco śledzić zużycie olejku. Delikatna i nienachalna szata graficzna przykuwa uwagę i nawiązuje do głównych składników. Butelka zakończona została wygodnym aplikatorem, który dozuje olejek w odpowiedni sposób – nie ma obaw że po przechyleniu wypłynie go zbyt dużo. Całość dodatkowo schowana w praktyczny kartonik.
Olejek ma dość rzadką konsystencję – jest na pewno bardziej wodnisty niż te innych znanych mi firm. Przyznam jednak że nie stanowi to dla mnie problemu, choć z pewnością ciut odbija się na wydajności. Na jedną kąpiel według zaleceń producenta przeznaczyć musimy 1-2 nakrętki, jeśli chodzi o mnie dwie to ilość optymalna. Po zetknięciu z wodą olejek barwi ją na delikatnie mleczny odcień, który towarzyszy nam do końca kąpieli. Przez pierwsze kilka minut jest i trochę piany, znika one jednak po chwili.
Lubię świeże i orzeźwiające aromaty w kosmetykach, zatem połączenie trawy cytrynowej i bambusa bardzo przypadło mi do gustu. Zapach jest rześki, delikatnie cytrusowy, otulający. Lekko unosi się w całej łazience podczas kąpieli, co pozwala przyjemnie się zrelaksować. Niestety na skórze nie utrzymuje się zbyt długo i ulatnia wraz z osuszeniem ciała.
Olejek dobrze spełnia swe zadania - rewelacyjnie relaksujepo całym dniu, delikatnie odprężaciało i duszę, pozwala choć na 15 minut odciąć się od kłopotów :) Jego działanie pielęgnacyjne jest równie dobre - świetnie nawilża, chroni skórę przed przesuszeniem. Po kąpieli jest ona gładka,miękka i elastyczna. Czego chcieć więcej? Chyba tylko tego by kąpiel trwała bez końca ;)
Moja ocena: 4,5 / 5
Agnieszka Wysocka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...