o elegancji i obciachu polek i polaków od stóp do głów - Tomasz Jacyków, Recenzja

Tego pana znają chyba wszyscy. Nie wszyscy jednak traktują go poważnie, posunę się odrobinę dalej, nie wszyscy go tolerują.

Swego czasu obiekt żartów połowy kraju, ochrzczony "głównym stylistą III RP" Jacyków, to postać niezwykle barwna. I nie ma sensu wchodzenie z butami w jego życie osobiste, zostawiam to tzw "drukowanym szmatom" i brukowym portalom typu "dupelek" czy inna "chihuahua", na myśli mam tu sposób w jaki pan Tomek nosi się na codzień: niezwykle kolorowo, czasami nonszalancko, a często wręcz jarmarcznie i kiczowato. Nie można mu jednak odmówić profesjonalizmu w tym co robi. A robi wiele. Współpracuje z kilkoma programami TV, pismami, stylizuje reklamy, pisze do magazynów i... ubiera Polki, które chcą, mają środki, ale nie wiedzą jak.

Sama miałam przez bardzo długi okres czasu stosunek do Jacykowa, nazwijmy to ładnie, ambiwalentny, ale kilka przypadkiem zasłyszanych, ciętych wypowiedzi, okraszonych niezwykle wytrawnym poczuciem humoru i wizyta na jego blogu sprawiły, że moja opinia o nim zaczęła się diametralnie zmieniać. Kiedy więc zobaczyłam jego książkę na półce w Empiku, nie zawahałam się ani chwili. Po czym przeczytałam ją jednym tchem, nie przesadzam, i odłożyłam na stolik nocny, na którym obowiązuje zasada: co przeczytane -wynocha. Dla tej jednak pozycji zrobiłam wyjątek, bo służy mi nie tylko jako punkt odniesienia, ale przede wszystkim jako panaceum na muchy w nosie.

Nie mam tutaj zamiaru chwalić autora za talent pisarski, bo go zwyczajnie nie posiada. Zresztą sam pisze o tym otwarcie we wstępie. Natomiast należy mu się piątka z plusem za rozkoszne gawędziarstwo, bo przez wszystkie 271 stron miałam wrażenie, że siedzę z nim przy kawie, gdzieś na warszawskiej ulicy, palimy papierosy, on gada, gada, gada, a od czasu do czasu robi przerwy na skomentowanie przechodzących obok nas osób.

"o elegancji i obciachu polek i polaków od stóp do głów" to książka, która wytyka nam, Polakom, popełniane na codzień, modowe błędy i uświadamia czym jest styl i moda, i jak należy do nich podchodzić. Jej myśl przewodnia: "być modnym, to wyglądać na tyle znakomicie, aby dobrze żyć, idiotyzmem jest żyć po to, aby świetnie wyglądać" to stwierdzenie , które warto zapamiętać i wziąć sobie do serca."

W swojej książce Jacyków opowiada jak dobrze wyglądać począwszy od buta, a skończywszy na czubku głowy. Autor analizuje dress kody do pracy i na specjalne okazje, drwi z naszego polskiego stylu, obraża i poucza, ale robi to z tak niesamowitą dozą humoru, a jego obserwacje są tak niesłychanie trafione, że wetkniętą tu i ówdzie "kurwę", "cipę" czy "kutasa" można my wybaczyć, bo, jak sam pisze: "I oto jest, moja pierwsza w życiu książka! Starałem się zachować w niej jak najwięcej siebie, mojego języka, nie zawsze grzecznego. W tym miejscu przepraszam wszystkie dzieci i konsekwentnych konserwatystów – nie bierzcie mnie za przykład, nie nadaję się. Ale kocham to co robię, swoją pracę i ludzi. Nie lubię półśrodków, lubię mówić to co myślę. I biorę za własne słowa odpowiedzialność".

To książka, z której można się bardzo wiele nauczyć, ale czytać  ją należy z lekkim przymrużeniem oka i bez obrażania się, bo wszyscy wiemy, choć nie mówimy tego głośno, jak wygląda polska ulica, jak jesteśmy zaniedbani jako naród i jak ciężko nam przyjmować krytykę innych...

Ale to nie wszystko, bo Tomek Jacyków wprowadza nas też w tajniki rodzimej i światowej mody, otwiera nam oczy na zjawiska zachodzące w światku polskich celebrytów i projektantów, i pokazuje jak zmieniała się moda na przestrzeni dekad, i jak bardzo powiązana zawsze była,  i nadal jest, z tym co się dzieje wokół nas, z nastrojami społecznymi.

Uwierzcie mi, czytając Jacykowa wiele się o sobie dowiecie, niekoniecznie rzeczy przyjemnych, ale jeżeli obdarzycie go zaufaniem, na jakie w kwestii ubierania innych zasługuje , będziecie zawsze dobrze się prezentować.

Pozwolę sobie podsumować tą recenzję ostatnim akapitem książki: "Bo cała zabawa polega na tym, że cokolwiek na siebie zkładamy, to ma nas to zdobić. A co to znaczy zdobić? Znaczy, że jak mamy to coś na sobie, to mamy niewiarygodnie dobre sampoczucie, ten błysk w oku, to zadowolenie, a już to ubranie to jest tak naprawdę wisienka na torcie".

I oto przecież chodzi, prawda ?

POLECAM !


Mim

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata