Pielęgnacja twarzy to dla mnie ważny aspekt. Mimo iż mam kilka ulubionych stałych punktów programu to jako posiadaczka cery mieszanej z przetłuszczającą się strefą T ciągle szukam kremów, które mnie zachwycą swym działaniem i pozwolą cieszyć się długotrwałym matem. Jakiś czas temu skusiłam się na bliższe poznanie kremu na dzień Dermedic z serii Normacne. Wiele o nim czytałam, w końcu na sobie chciałam sprawdzić jak się spisze.
Krem już na dzień dobry oczarował mnie swym opakowaniem. Lubię wszelkiego typu buteleczki z dozownikami są dużo wygodniejsze i ekonomiczniejsze. Pompka działa bez zarzutów, dozuje odpowiednią ilość kremu, który ma bardzo przyjemną konsystencję. Błyskawicznie się wchłania i daje natychmiastową ulgę skórze pozostawiając ją w delikatnym macie. Podoba mi się ten efekt. Szkoda tylko, że nie jest długotrwały. Są takie dni kiedy rezygnuję z podkładu i stosuję sam krem, wtedy to po 3-4h moja twarz zaczyna się mocno świecić, co mnie osobiście strasznie denerwuje. Wtedy ratuję się bibułkami matującymi i jest ok.
Krem bardzo ładnie zwęża rozszerzone pory. Jest bardzo wydajny, już mała ilość wystarczy by nawilżyć i ukoić cały pyszczek. Stosuję go regularnie i nie zauważyłam niepokojących zmian. Polubiłam się z nim.
Daria
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...