Magia Bretanii

Bretania jest chyba najchętniej odwiedzanym przez turystów regionem północnej Francji. Zaraz po Prowansji i Paryżu jest też jednym z miejsc, w których najchętniej kupują domy obcokrajowcy. Kupują i... piszą książki o swoim nowym francuskim życiu.

Zacznijmy od Polki, bo polskich akcentów w literaturze popularnej dotyczącej Francji jest wciąż mało. Monika Handke napisała jednak książkę, od której trudno się oderwać. „Dom nad Aven”, bo o tej lekturze mowa, to pełen wysublimowanych zdań zapis życia autorki w Bretanii właśnie. Ona sama jest malarką i tę artystyczną duszę widać w książce. Każdy rozdział to jakby osobny impresjonistyczny obrazek, którym można delektować się niczym poezją. Wichura pochylająca drzewa, woda rozbryzgująca się o strome klify, słońce podkreślające wyrazistość barw ziemi – na tym swój literacki obraz zbudowała Handke. Tej książki się nie czyta, tę książkę się przeżywa.

Jakże inny obraz bretońskiego życia przedstawia nam Bodil Malmsten w swojej książce „Cena wody w Finistere”. Intrygujący tytuł i pachnąca sielanką okładka zachęcają do zajrzenia do środka. Rozczaruje się jednak ten, kto liczy na pełne zachwytu zdania czy też zabarwione pozytywnymi emocjami opisy. Autorka jest Szwedką i czytając jej książkę ma się czasem wrażenie, że w pięknym francuskim Finistere zamieszkała za karę. Zmęczona, nie rozumiejąca ciągłego zainteresowania jej życiem okolicznych mieszkańców, stworzyła książkę zimną niczym szwedzka północ.

Zapuścić swoje korzenie w Bretanii postanowił także Amerykanin Mark Greenside. Początkowo niechętnie nastawiony do wizji życia na francuskiej prowincji, pod wpływem impulsu i namowy nowych francuskich znajomych kupuje tam dom. W swojej książce „Nie będę Francuzem (choćbym nie wiem jak się starał)” opisuje w sposób niesamowicie zabawny, z dużym poczuciem autoironii, jak można próbować zasymilować się w obcym kraju. Zdumiewają go nie tylko zachowania Bretończyków, ale też ich język. Północnofrancuska mentalność jest tak różna od mentalności ludzi, wśród których dorastał, że doprowadza to do szeregu komicznych sytuacji. Doskonała lektura na wakacje, pełna niewymuszonego humoru.

Niedawno ukazała się też książka o Bretanii niemieckiego autora, Jochena Schmidta. „Sielanka po bretońsku”, bo o niej mowa, mogłaby posłużyć za swoisty literacki przewodnik po krainie Celtów, legend i magii. Autor, w przeciwieństwie do opisywanych wcześniej pisarzy, nie ma domu we Francji, postanawia jednak wybrać się w podróż po bretońskich miastach i miasteczkach, a z każdego zakątka czerpie to, co najlepsze, dając czytelnikowi obraz po części sielski, po części tajemniczy. Opisuje historię, zabytki, ale także zwykłych-niezwykłych ludzi. Z racji swojego lingwistycznego wykształcenia dużo miejsca poświęca też wymierającemu językowi bretońskiemu. Tej książce najbliżej do przewodnika, choć czyta się ją lekko i przyjemnie.

Bretania to niezwykła kraina – z przebogatą historią, niesamowitymi legendami, z mnóstwem zabytków i zapierających dech w piersiach widoków. Jeśli tymczasowo nie możesz sobie pozwolić na bezpośredni wyjazd tam – warto ten region poznać z książek i w wyobraźni utkać sobie swoją własną bretońską magię.


Anna Czerwińska



Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata