Ilona Felicjańska wydaje „ thriller erotyczny”! Polską kopie „50 twarzy Greya” – oto, co możemy wyczytać na portalu pudelek.pl.
Gala pl. informuje o premierze zapowiedzianej na 23.01.2013r.
Tytuł „Wszystkie odcienie czerni” bezbłędnie wskazuje, po czym żałobę może nosić autorka. Bo jak inaczej się ubrać, jeżeli pogrzebało się swój własny fejm, jeżeli nie na czarno. Nie ma bardziej odpowiedniego koloru, jeśli jest się spalonym w branży.
Po tym, jak ostatecznie szanse na poważne traktowanie celebrytki uśmiercił najlepszy polski paparazzo Przemysław Stoppa nikt nie spogląda na tą Panią przez różowe okulary. Ponieważ to wszystko nie wygląda tak kolorowo!
Po fragmentach opublikowanych na portalu lansik.pl, autorka nie pozostawia, co do tego złudzeń:
„Drugie dziecko płodzimy przez przypadek w noc sylwestrową. Nie bardzo pamiętamy, jak to się stało, i dlatego się stało. Jesteśmy kompletnie pijani. Trochę się śmiejemy, trochę pijemy wino, trochę się całujemy... Kilka drobnych pieszczot i Paweł już nabiera ochoty. Ślini się na mój widok, przebiera niespokojnie nogami. Cieszy mnie to. Moje ciało wciąż go pociąga, a samo też dojrzewa, uczy się miłości, uczy się dawania radości jemu i sobie „
Ostateczna stypa medialna. Tylko, że dzieci tej Pani pozostają żywe. Czy ktoś z Państwa zechce się złożyć ze mną na niezapominajki? Jakiś pomysł na fundację?
Natomiast ta, co lizała się publicznie na premierze filmu „Pokłosie”- Agnieszka Orzechowska, która z Angeliną Jolie ma tyle wspólnego, co kot napłakał namówiła swojego menagera na spisanie jej biografii. To się nazywa rozpłynąć w błędnym poczuciu swojej wartości. Mówi się, że kto pyta nie błądzi i że nie ma głupich odpowiedzi, są tylko głupie pytania. Orzechowska się w tym niestety zagubiła. Potwierdzenie znajdziemy i tytule książki „Inna”.
Wobec tego ja się pytam: kiedy swoją książkę wyda biskup, który pod wpływem alkoholu utracił kontrolę nad kierownicą i wylądował opisany na portalu Plotek.pl? Trwa okres wizyt duszpasterskich. Taki tomik zwierzeń, zamiast obrazka z Świętą Rodziną, jest jak znalazł. Nawet autograf byłoby, na czym zostawić. Mogłoby się wydawać, że wydać książkę może każdy głupi, za przeproszeniem. Z drugiej strony wszystko zależy od Nas - czytelników. Od tego, co wybierzemy, po jaki tytuł sięgniemy. Bo wbrew pozorom na rynku są jeszcze perełki, które warto przeczytać. Są one napisane przez wybitne osobowości. Stanowiące autorytet w swojej dziedzinie, rozpoznawalne w branży dzięki wieloletniemu doświadczeniu zawodowemu.
1. Monika Luft „Śmiech Iguany”
Znana dziennikarka bez ogródek pisze o tym, o czym inni baliby się pisnąć. W swojej bezkompromisowej powieści telewizyjnej udowadnia, że prezenter nie zawsze brzmi dumnie. Szczególnie, jeżeli wylatuje z hukiem z pracy, zostało się wyciętym z ramówki z powodu cięć kosztów. Wtedy to źródło dochodu usycha, zostaje zakręcony kurek, którym dotychczas gotówka lała się strumieniami. Natomiast zobowiązania zostają. Nie dość, że raty kredytu wciąż do spłacenia, to jeszcze oprocentowanie generuje zyski dla banku. Drogi samochód na wodę nie jeździ. Tak oto na samym dnie ląduje para pracowników telewizji. Tarapaty finansowe przyczyniają się do wystawiania na próbę ich dotychczas bardzo szczęśliwego związku. Przez moment można by pomyśleć – kolejna osoba publiczna fascynująca się Meksykiem, będąca pod wrażeniem dorobku cywilizacji Majów. Z tego względu, iż tam właśnie przenosi się akcja książki. O samym, bardzo dyskusyjnym najsłynniejszym święcie ruchomym, jakim jest Koniec Świata nie ma ani słowa. Zamiast tego zostaje obalony mit Ziemi Obiecanej dla turystów. Bo tak odbierany jest przez wielu ten kraj. Spojrzymy inaczej, gdy dotrzemy do opisów warunków panujących w tamtejszym wiezieniu. Główny bohater ląduje tam z powodu swojej naiwności i desperacji – myśli, że przemyca kamienie szlachetne. Prawda okazuje się inna, gorsza. W woreczku, który miał przynieść szczęście, pieniądze znajdują się narkotyki. Tak się tam ustawia ten przemysł. O protekcji, układach, korupcji. Duża dawka emocji gwarantowana. Po pierwszej stronie nie mogłam sobie odpuścić. Jedna z genialniejszych książek o pracy w telewizji i o realiach dziennikarskich, z jaką miałam przyjemność się zapoznać.
2. Ryszard Kapuściński „Autoportret reportera”
Własność intelektualną ojca chrzestnego Magdaleny Gessler można nabyć za nie tak wcale wygórowaną opłatą w Empiku. Publikacja wydana w twardej oprawie, bardzo daleka od tak zwanej cegły, ponieważ napisana krótko, zwięźle i na temat przepięknym językiem. Niebanalne wprowadzenie w świat reporterski. Do przeczytania w jeden wieczór, przekaz do zachowania w głębi serca za zawsze. Najlżejsza opcja z całego dorobku autora.
„Zeznania Niekrytego Krytyka” Maciej Frączyk
Poza konkurencją, klasyfikacją totalnie nie poważna książeczka za to o istotnych sprawach. Przyjemna i lekkostrawna, niczym liść sałaty pożerany przez modelki w ramach dziennej porcji żywności. Mowa tutaj o tym, co wydał Niekryty Krytyk. Są to mianowicie jego zeznania. Zebrane w formie kilku felietonów. W żadnym przypadku nie protokołów. Treści przeznaczone nawet do czytania na sedesie, napisane bez wzdęć i zaparć. Mało tego autor – Maciej Frączyk przyczynia się do tego, że wszyscy domownicy, gdy idziesz do toalety pytają po pięciu minutach, co się z Tobą dzieje, bo śmiejesz się bez opamiętania sama do siebie. To wszystko przez bezbłędne porównania, metafory.
Chylę czoła przed dilerem. Nieszablonowego humoru. Ambasadorem sarkazmu. Dwa najlepsze rozdziały to ten dotyczący kobiet. Cieszę się, że dla publicysty, byłego krytyka filmowego nadal stanowią one zagadkę. W kolejnym wypowiada się bardzo negatywnie o edukacji seksualnej w Polsce. Po przeczytaniu ma się wrażenie, że wzięło się kąpiel w strugach letniego deszczu. Oczyszczenie atmosfery gwarantowane. Towar dostarcza zainteresowanym Wydawnictwo Zielona Sowa.
Monika Makowiecka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...