Kto dzisiaj ma czas na czytanie? Do tego jeszcze poezji…
My kobiety XXI wieku żyjemy w ciągłym biegu… Nasze głowy zaprząta wiele spraw skoncentrowanych wokół domu, rodziny, pracy… Mamy mało czasu tylko dla siebie, by odpocząć od codziennego zgiełku i podładować emocjonalne akumulatory. Przez to często dopada nas znużenie, a w skrajnych przypadkach depresja. Dlatego warto, może czasami w drastyczny sposób, zatrzymać ten życiowy kołowrót i znaleźć skuteczny sposób, by uciec od zabijającej nasz entuzjazm życiowy rutyny. Kiedy jesteś przemęczona, a z twojej twarzy zniknął uśmiech, czujesz się nieswojo i jesteś wewnętrznie rozdrażniona, stajesz się wrogiem samej siebie… Zrób coś dla siebie, zanim rzeczywistość zacznie Cię przerastać! Może czas na małą przerwę np. by spotkać się z koleżanką przy kawie, pójść na relaksacyjny zabieg SPA, siłownię, spacer, do kina lub by posiedzieć w ciszy z interesującą Cię książką w ręku. Jeszcze najlepiej taką, która pozwoli na intelektualny relaks, przeniesie w inną rzeczywistość i pozwoli na nowo spojrzeć na otaczający nas świat.
Kobietom dojrzałym, z różnym bagażem życiowym, szczerze polecam lekturę wierszy Doroty Lorenowicz z tomików: ,,Moje 7 światów”, ,,To ja… kobieta…”, ,,Tobie Mężczyzno”. To literatura dla każdego, kto w krótkiej chwili wytchnienia szuka ciekawej myśli lub inspirujących do autorefleksji pytań. Krakowska poetka zachwyca prostotą przekazu i subtelną nutą liryzmu, który uderza w samo sedno kobiecej tożsamości i emocjonalności. Jest to poezja osadzona na dwóch biegunach kobiecej wrażliwości. Z jednej strony znajdziemy tu wiersze, które będą swoistą podróżą sentymentalną do różnych miejsc, wspomnieniem zdarzeń i osób ważnych dla podmiotu lirycznego. Z drugiej zaś ujawnia całą gamę emocji składających się na portret psychologiczny współczesnej kobiety. Zatrzymane w czasie obrazki poetyckie stają się pretekstem do ogólnych refleksji na tematy stricte życiowe. Każdy kolejny utwór jest krokiem ku poznaniu nowej twarzy ,,ja” lirycznego, na której raz maluje się szczęście, radość i wzruszenie, innym razem zaś zaduma, smutek, rozgoryczenie czy rozczarowanie. Wszystko to ubrane we właściwe słowa, dzięki temu nie jest to poezja ,,przegadana”. Stosowana przez autorkę poetyka umiaru i kondensacji przekazu zachwyca prostotą, ale i kunsztem językowym.
Poszczególne tomiki mają jeszcze jedną ważną zaletę- mały, zgrabny format, więc można je śmiało nosić w torebce bądź w kieszeni, a w wolnej chwili np. podczas podróży w pociągu, autobusie czy tramwaju czytać. Na pewno nie będzie to czas stracony. Być może poezja ta stanie się odskocznią od trudnej rzeczywistości, będzie dla Ciebie wsparciem lub sprowadzi Twe myśli na nowe tory…?
Joanna Kantor
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...