Jesteś Bogiem - Recenzja

W plebiscycie na najlepszy polski film sezonu 2011/2012 wygrało „Jesteś Bogiem”. W ocenie czytelników magazynu „Film” opowieść o Paktofonice jest filmem lepszym niż „Róża” Wojciecha Smarzowskiego i „W ciemności” Agnieszki Holland Marcina Kowalczyka, czyli odtwórcę głównej roli w „Jesteś Bogiem” – Magika – czytelnicy magazynu „Film” uznali za najlepszego polskiego aktora sezonu 2011/2012

Próbuję sobie przypomnieć co robiłam w 1998 roku, bo wtedy zaczyna się akcja filmu. Już wiem. Jestem na trzecim roku studiów, biorę niemałe stypendium naukowe i słucham Pearl Jam-u. Kolesie w kapturach, dresiarze i hip-hop, to nie moja bajka.

Jednak na film idę, bo modne jest jaranie się PFK, a z telewizora krzyczy reklama: Najlepszy polski film!

I co się dzieje? Po kilkanastu minutach wbija mnie w fotel. Nie muzyka, bo jej wciąż nie rozumiem, choć podobno to jedyny zespół, który potrafił zjednać kolesi z blokowisk i wykształciuchów. Mnie łapie za serce co innego. Urzekła mnie historia trzech kumpli, którzy za miłość do muzyki, wolność i niezależność, gotowi są zapłacić każdą cenę.

Mózgiem całego zespołu jest zamknięty w sobie chłopak – Magik, który boi się faceta z bilbordu. Słyszy szepty. Jest niesamowitym perfekcjonistą jeśli chodzi o muze. Potrafi piłować jeden kawałek do skonania, żeby osiągnąć stan idealny, a jednocześnie nie potrafi ogarnąć spraw codziennych: zakupów, pracy.

Przerasta go rola ojca i męża. Miota się, a ciągły brak kasy tylko pogłębia te frustracje. Geniusz, artysta, który powinien żyć tylko muzyką jednak czy wtedy pisałby takie dobre teksty?

Czy każdy powinien iść na ten film? Nie, nie każdy. Ktoś kto nie rozumie hip-hopu może sobie film darować. Czułam się zażenowana, że śmiem ten film oglądać. Czułam, że ja, wypindrzona niunia, zupełnie nie pasuję do tego świata i wstydziłam się swojej ciekawości. Czułam się jak ktoś, kto przychodzi na pogrzeb i czeka na sensacje. A jednak płakałam jak bóbr w końcowej scenie. Czułam ten ciężar jaki przygniótł tego młodego, uczciwego i zagubionego chłopaka. Autentyczność tych chłopaków powaliła mnie na kolana. Wzruszyła.

Film otwiera oczy i dusze. Łamie stereotypy. Zawstydza i zmusza do myślenia. Warto film obejrzeć, ale tylko wtedy, kiedy jesteś gotowy na pokorne wysłuchanie chłopaków: Rahima, Fokusa i Magika. Bez oceniania ich życia i wyborów. I bez pytania, którzy wszyscy zadają: dlaczego to zrobił? To już nie ma znaczenia. Lepiej zadaj sobie pytanie: o co ci właściwie w życiu chodzi? Co jest dla Ciebie ważne? I czy walczysz?

Monika Koprowska-Ludwig

Inne recenzje:

Film „Jesteś Bogiem” o historii jednego z najważniejszych zespołów polskiego hip hopu Paktofoniki bije rekordy popularności w kinach. W pierwszy weekend wybrało się na niego ponad 370 000 osób – to trzeci najlepszy wynik otwarcia polskiej produkcji po 1989 roku. Piosenka, do której nawiązuje tytuł filmu to absolutny klasyk i hit stacji RMF Ziom.

„Życie, życie nasze składa się z krótkich momentów
Cudownych chwil czy przykrych incydentów
Niczego nie przegapię, wszystkie je łapię
Korzystam z talentu, przelewam go na papier
Więc łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka”

cytat pochodzi z utworu p.t.„Chwile ulotne”

Nigdy nie byłam na koncercie Paktofoniki. Ba, nigdy też nie byłam fanką hip-hopu. Dlatego ocenę merytoryczną i zgodność z faktami pozostawiam pasjonatom i znawcom zespołu. Mnie w filmie ujęło coś zupełnie innego. Przede wszystkim rewelacyjna gra młodych, nieopatrzonych aktorów, którzy zagrali raperów tak, jak gdyby ten styl bycia wyssali z mlekiem matki.

Świetny Marcin Kowalczyk w roli charyzmatycznego lidera grupy Magika, równie dobry Dawid Ogrodnik w roli zamkniętego w sobie Rahima i fenomenalny Tomasz Schuchardt jako olewający system Fokus.

Nie bez powodu główni aktorzy zgarnęli nagrody na festiwalu w Gdyni. Doceniam także poświęcenie scenarzysty, który przez 10 lat walczył o to, aby obraz powstał. Nie mogąc znaleźć producenta zdecydował się wydać najpierw scenariusz w formie książki, dopiero po jego publikacji produkcji filmu podął się zespół Kadr.

Na pochwałę zasługuje również praca reżysera. To jego drugi (po ubiegłorocznym „Ki”) długi metraż, i od razu strzał w dziesiątkę. Nie wiem na czym polega fenomen Magika i Paktofoniki, dla mnie to film o walce o marzenia i realizowaniu ich za wszelką cenę. O wierze we własne siły. O tym że walczyć trzeba do końca.

Agnieszka Wysocka

"Jesteś Bogiem" w reżyserii Leszka Dawida, to oczekiwany od blisko dekady film o legendarnej grupie Paktofonika, która na zawsze zmieniła oblicze polskiego hip-hopu. Za sprawą niezwykłej historii Piotra Łuszcza - Magika (Marcin Kowalczyk), Sebastiana Salberta - Rahima (Dawid Ogrodnik) i Wojciecha Alszera - Fokusa (Tomasz Schuchardt) rzesze wiernych fanów PFK, a także kinomani spragnieni prawdziwego obrazu Polski, prześledzą losy trzech kumpli z Mikołowa i Katowic, którzy dzięki oryginalnym utworom, takim jak słynny "Jestem Bogiem", stali się głosem pokolenia młodych Polaków.

Po wyjściu z kina ciągle mam przed oczami końcówkę filmu, poruszyła mnie tak że wracając z chłopakiem do domu nawet się nie odezwałam słowem, ciągle jestem pod wrażeniem, w kinie w dwóch momentach miałam łzy w oczach. Bez zastanowienia poszłabym na ten film po raz drugi.

Film bardzo mi się podobał, bardzo prawdziwy przy jednoczesnej prostocie. Zdecydowanie jeden z najlepszych polskich filmów. Jednak jeśli już mam się do czegoś przyczepić, to z filmu nie można wywnioskować dlaczego Magik popełnił samobójstwo, nie dowiemy się też dlaczego chłopcy nie poszli odebrać swojego Fryderyka. I brakowało mi dat, takiej orientacji czasowej. Teraz sobie czytam trochę na temat Magika i Paktofoniki i sporo bardzo istotnych wątków zostało pominiętych. Na końcu filmu brakowało mi też takiej wzmianki jak sytuacja wygląda w dniu dzisiejszym - co robią Rahim i Fokus, co żona i syn Magika. A gra aktorów genialna. W ogóle ciężko nazwać to grą, bo wypadli bardzo naturalnie. Polecam film z czystym sumieniem.

Bardzo polecam film, jak ktoś się na tym wychował to cały film ma ciary i mimo, że zna tą historie i tak potrafi uronić łzy... coś niesamowitego zobaczyć to na ekranie, do tego cała muzyka i w ogóle wszystko wszystko na tak... do tej pory jakoś ciężko mi się otrząsnąć, i tak jak jakiś czas nie słuchałam płyty Pfk, teraz ponownie nie mogę przestać.

Jula Kowalska

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata