„Mimozami jesień się zaczyna…”, pisał niegdyś Julian Tuiwm, zachwycając się różowymi kwiatami i wspomnieniem jesiennej miłości. Jesień, z całą gamą ciepłych nasyconych barw, z zapachem wilgotnej ziemi, mgłą i jabłkami w sadzie. Z drzew spadają kasztany i kolorowe liście, ostatnie ciepłe promienie słońca złocą parkowe ławki. W powietrzu wirują srebrne nitki babiego lata. Wełniane swetry i płaszcze zastępują zwiewne sukienki, ptaki odlatują do ciepłych krajów a my szukamy schronienia w cieple domowego ogniska. Nadchodzi czas, gdy rosa zamienia się w szron, poranki witają chłodem, szybciej zapada zmierzch.
Jesienią często ogarnia nas nieokreślona nostalgia i tęsknota za latem. Warto wtedy sięgnąć po zapach, który poprawi humor i otuli zmysłowym aromatem. Taki, które rozgrzeje w chłodny dzień niczym filiżanka gorącej herbaty i doda energii jak kubek aromatycznej kawy. Zapachy będące wspomnieniem lata pozwolą przetrwać nawet złą pogodę. Jesienią świetnie sprawdzą się mocne drzewne akordy, cięższe orientalne wonie, zapachy z nutami dymu, kadzidła czy intensywnej żywicy. Z jesienną aurą doskonale harmonizuje bukiet białych kwiatów o odurzającym zapachu oraz słodkie nuty. Delikatne, kwiatowe wonie niech poczekają do wiosny.
Jesienny perfumowany alfabet pomoże wybrać zapach idealny dla każdej z nas, a nowy zapach z pewnością sprawi, że jesień będzie jeszcze piękniejsza.
A – Alien Essence Absolue, Thierry Mugler. Orientalno - drzewne perfumy o ciepłym zapachu, otulającym w chłodne dni niczym kaszmirowy sweter. Waniliowa wariacja na temat klasycznego Aliena jest przekorna, bowiem czuć w niej słodki miód, którego nie ma w składzie.
B – Bvlgari Black – zapach typu unisex, pasujący do zdecydowanych kobiet i łagodnych mężczyzn. Początkowa świeżość cytrusów po kilku godzinach zostaje zastąpiona aromatem świeżo garbowanej skóry.
C - Christian Lacroix, Christian Lacroix. Kwiaty zamknięte w przepięknym flakonie w kształcie muszli. Charakteru dodają im przyprawy a całość przywodzi na myśl jesienny spacer wśród pól gdzieś na południu Francji…
D – Dreamlife, Avon – urzekająca słodycz moreli skontrastowana z łagodną różą i ciepłem drzewa sandałowego. Są jak promyk słońca przebijający zza skłębionych chmur.
E - Eternity Purple Orchid, Calvin Klein – limitowana wersja popularnego klasyka – Ethernity. Wodzą na pokuszenie zmysłowym aromatem purpurowej orchidei, eleganckiej i niebezpiecznie zmysłowej. Nie tylko wiosną można się zakochać – jesień jest to również możliwe.
F - Femme Rochas, Rochas – klasyczny, szyprowo-owocowy zapach. Nazwa nawiązuje do żony właściciela domu mody Rochas. To dojrzała kobiecość, przyodziana w kaszmirowy szal spięty diamentową broszką.
G – GuiltyIntense, Gucci – mocniejsza wersja klasycznego Guilty. Owocowa świeżość ustępuje miejsca radosnemu fiołkowi i intensywnemu aromatowi heliotropu. Dla seksownych, odważnych kobiet, które nawet jesienią noszą krótkie spódniczki.
H – Halloween, Jesus Del Pozo – Halloween to wieczór pełen niespodzianek i czarów, i taki jest też ten zapach. Intrygujący, nietuzinkowy, nuty zapachowe rozwijają się przez wiele godzin, by w finale zaskoczyć pudrową mieszanką liści bananowca, wanilii i subtelnej konwalii. To nie cukierek, i nie psikus, to magia.
I – Innocence, Chloe. Kwiatowo - zielone perfumy ukryte w pięknej, oszronionej, delikatnie opalizującej butelce. Raczej chłodne, kojarzą się z pierwszym przymrozkiem, który zwarzył kwiaty w ogrodzie, zamarzniętym stawem ukrytym pod cienką warstwą lodu. Mogłaby je reklamować Ofelia z obrazu Johna Everetta Millaisa.
J - Jimmy Choo, Jimmy Choo - elegancki zapach zamknięty we flakonie o fakturze pytona. Jest jak wspomnienie ostatnich dni lata, spędzonego w ciepłej Italii. Świeżość gruszki, soczystość pomarańczy i słodycz toffi są jak pyszny deser jedzony w eleganckiej cukierni, podczas gdy za oknem pada deszcz…
K - Kelly Caleche, Hermes – niezwykły, wręcz intymny zapach, inspirowany kultowym modelem torebki Hermes: Kelly. Prowokujący skórzany akcent oddaje ducha tej luksusowej marki. Mimoza, w duecie z tuberozą, według słów poety, potrafi zamienić jesienny wieczór w majowy.
L – L de Lolita Lempicka, Lolita Lempicka – słodko-gorzki zapach, będący wspomnieniem wakacji spędzonych nad brzegiem oceanu. Wystarczy kropla i od razu robi się cieplej! Słodki, ale nie odurzający, to słodycz wyrafinowana. Karmel i cynamon kuszą, by wstąpić po drodze do kawiarni na filiżankę herbaty i pyszne ciastko.
M – Manifesto, Yves Saint Laurent – hołd złożony kobiecości. Zadziorna czarna porzeczka plus słodycz wanilii i można zapomnieć o jesiennych smutkach. Doskonały na randkę i niezobowiązujący spacer w parku.
N - Night of Fancy, Anna Sui. Przeciwieństwo Flight of Fancy. Zapach tajemniczy, pulsujący zmysłowością, dzięki żywicznemu olibanum i jaśminowi. Słodycz owoców została przełamana mlecznymi nutami i ciepłem kaszmiru.
O – Organza, Givenchy – elegancki i ponadczasowy, orientalno-kwiatowy zapach. Upojnie pachnące gardenia i tuberoza złagodzono nutami zielonymi. Inspiracją dla pięknego flakonu w kształcie kobiety był mit o Pigmalionie. Perfumy w sam raz na bal, ale raczej nie na Halloweenową zabawę.
P – Poison, Dior. Różnych wersji „trucizn”, sygnowanych przez Diora, ukazało się kilkanaście. Wersja klasyczna to kompozycja bogata, o wielu obliczach, niejednoznaczna. Dominuje szlachetna słodko-kwaśna śliwka doprawiona słodyczą miodu i wanilii, w tle pobrzmiewają kwiaty osnute dymnym opoponaksem. Są jak późnojesienny wieczór, gdy milkną ptaki a nad ogrodami unosi się dym z palonych liści… Nuty zapachowe: kolendra, śliwka, dzikie jagody, anyż, brazylijskie drzewo różane, goździk, jaśmin, kwiat afrykańskiej pomarańczy, tuberoza, opoponaks, cynamon, kadzidło, róża i biały miód, wetyweria, piżmo, drzewo sandałowe, cedr virginia, ambra, wanilia i heliotrop.
R –Rumeur Lanvin – rozgrzeje i doda energii w ponury dzień – jak świeżo parzona caffe latte. Wewnątrz kwiatowego bukietu chowają się orientalne nuty paczuli i zmysłowe piżmo.
S – Si, Giorgio Armani - szyprowa esencja subtelnej kobiecości. Si otulają zapachem jak mgła, unosząca się nad polami. Lekko pudrowe wnętrze otoczone kwiatami i tajemniczym molekularnym ambroksanem. To perfumy zagadkowe, dopasowujące się do osoby, która je nosi.
T – Tous, Tous – kwiatowy eliksir zwiastuje koniec lata i nadejście jesieni. Bardzo kobiece, nienarzucające się perfumy, bez obaw można się nimi spryskać przed wyjściem do pracy. Jako bonus zawieszka z misiem, symbolem hiszpańskiej marki Tous.
U – Ultraviolet, Paco Rabanne – nieuchwytne metaliczne nuty mogą przyprawić o dreszcze, ale świetnie komponują się z mroźnym powietrzem. Pikanterii dodają mu kolendra i ziele angielskie, łagodności osmanthus i wanilia.
V – Valentina, Valentino - wonna wiązanka kwiatów o orientalnym posmaku. Jeśli chcesz oczarować nowopoznanego mężczyznę, bądź jak kobieta Valentino: dyskretnie elegancka, zwiewna i wyrafinowana.
W – Wish, Chopard – owoce w karmelowej polewie, z dodatkiem waniliowego sosu to najlepszy sposób na jesienną chandrę. Flakon w kształcie diamentu ma również niebiańskie pochodzenie: jest spadającą gwiazdą, która spełni życzenie tego, kto dojrzy ją na jesiennym niebie.
Y – Yvresse, Yves Saint Laurent - pachną jak wytrawny szampan, albo smakowite korzenne ciasto. Na początku owocowe po chwili wytracają świeżość, by oddać głos wyrazistym przyprawom.
Z – Zen, Shiseido – odzwierciedlają spokój, wyciszenie (waleriana!), sztukę życia w harmonii z naturą. Mieszanka czystych nut bambusa i hiacynta, łagodnej goryczki i kojącego mchu. To las zroszony jesiennym deszczem.
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...