Jadą rowery, kręcą się koła

Cała Polska ćwiczy z Ewą Chodakowską a jazda na rowerze jest znacznie przyjemniejsza i nie mniej skuteczna przy spalaniu kalorii. Dzięki systematycznym treningom, na rowerze można poprawić sylwetkę, wymodelować kształt łydek i brzucha.

Aby były takie efekty, jazda na rowerze musi trwać dłużej niż pół godziny. W pierwszych minutach mięśnie korzystają z własnych zapasów glukozy, a po 30 minutach zaczynają spalać tłuszcz. dzięki czemu nie tylko chudniemy, ale też normalizuje się poziom cukru we krwi. Jazda na rowerze to doskonała ochrona przed miażdżycą. Regularne przejażdżki pozwalają obniżyć poziom „złego cholesterolu”. Dzięki rowerowym wycieczkom, człowiek staje się bardziej odporny na zmęczenie, a do tego łatwiej znosi sytuacje stresowe. W dodatku, bezpieczna jazda na rowerze daje możliwość obcowania z naturą, koi nerwy i wycisza wewnętrznie.

W polskich aglomeracjach powstaje coraz więcej elementów infrastruktury drogowej z przeznaczeniem dla rowerzystów. Jednak wiele osób jeżdżących jednośladami po mieście nie wie jak poruszać się po ścieżkach rowerowych czy coraz bardziej popularnych kontrapasach.

Ścieżki rowerowe
Tego typu rozwiązanie spotyka się często w obrębie chodnika, jako jego wydzielona część, przeznaczona do jazdy rowerem. Często ścieżki rowerowe są całkowicie wyodrębnione.

Podczas jazdy należy pamiętać o podstawowych zasadach:

  • Poruszamy się zawsze prawą stroną, zgodnie z obowiązującym w naszym kraju ruchem prawostronnym.
  • Pod żadnym pozorem nie jedźmy środkiem drogi rowerowej. W ten sposób uniemożliwiamy szybszemu rowerzyście wyprzedzenie nas lub wyminięcie przez osobę jadącą z naprzeciwka.
  • Ponadto pamiętajmy, że na takiej ścieżce nie jesteśmy sami. Nie rozwijajmy zatem dużych prędkości i nie poruszajmy się od krawędzi do krawędzi.
  • Po drogach dla jednośladów często chodzą piesi, dlatego przyda nam się dużo cierpliwości i bardzo dobry, donośny dzwonek.
  • Wytężajmy także naszą uwagę w miejscach, gdzie ścieżka rowerowa krzyżuje się z ciągami pieszych lub ulicami.

Kontrapasy
Takie rozwiązanie, w przeciwieństwie do ścieżek rowerowych, jest jednokierunkowe. Oznacza to, że po kontrapasie można jechać tylko w jedną stronę. Pasy te znajdują się zawsze w obrębie jezdni i spotyka się je na drogach jednokierunkowych, umożliwiając rowerzystom poruszanie się w obie strony, co jest niemożliwe w przypadku samochodu.

Kontrapasy są elementem jezdni, dlatego należy zachować szczególną ostrożność i starać się przewidzieć, czy jakiś samochód nie zajeżdża nam drogi. Należy uważać także przy zjeżdżaniu z takich ścieżek i przy przejściach dla pieszych. To rozwiązanie jest stosunkowo nowe - wielu rowerzystów i kierowców jeszcze się do niego nie przyzwyczaiło, dlatego podczas jazdy kontrapasem trzeba szczególnie wytężyć uwagę i mieć szeroko otwarte oczy.

“Dekalog Kulturalnego Rowerzysty”:

  • Przestrzegaj przepisów. Czerwone światło czy znaki obowiązują także rowerzystów.
  • Sygnalizuj swoje manewry. Skręcanie (ręka w bok), wyprzedzanie (ręka w bok) czy nawet zatrzymanie (ręka do góry).
  • Nie utrudniaj jazdy innym. Nie jedź obok innego rowerzysty na ruchliwej drodze dla rowerów lub wąskiej jezdni. Nie jedź slalomem.
  • Myśl o innych nawet gdy stoisz. Parkując rower, zatrzymując się przy podpórce - zostaw miejsce dla innych.
  • Pomagaj. Jeżeli zauważysz rowerzystę który ma problem - podjedź i zapytaj, czy potrzebuje pomocy.
  • Uważaj na pieszych. Przepuszczaj ich na chodniku, w parku czy na pasach biegnących w poprzek drogi rowerowej.
  • Zachowuj się kulturalnie. Zamiast “gdzie leziesz krowo” grzecznie poproś o zejście pieszego z drogi dla rowerów. Jeśli masz czas - zatrzymaj się i wyjaśnij, że tu jest droga rowerowa.
  • Bądź czasami pieszym. Zwłaszcza na przejściu dla pieszych lub zatłoczonym chodniku (zejdź z roweru).
  • Miej jedno ucho wolne. Słuchając muzyki czy używając zestawu słuchawkowego miej jedno ucho wolne od słuchawki (a obie ręce na kierownicy).
  • Nie udawaj Batmana! W nocy oświetlony rowerzysta jest lepiej zauważalny (także przez innych rowerzystów).

Jeśli pieszy porusza się po ścieżce rowerowej, obok której jest chodnik, to popełnia wykroczenie. Grozi za to mandat, do 500 zł. Jeśli obok ścieżki nie ma chodnika, to poruszający się po niej pieszy ma obowiązek ustąpić rowerzyście. Swoją drogą, nakazuje to sama kultura. Wiemy jednak, że Polak z kulturą jest na bakier. Nie sprzątamy po swoich psach, zajeżdżamy sobie drogę, nie przepuszczamy pieszych, to dlaczego mamy wiedzieć jak poruszać się po ścieżkach rowerowych, które dane nam zostały dopiero niedawno?

Najgorsze rzeczy jakie mogą spotkać rowerzystę
Załóżmy, że w naszym pięknym parku jest ścieżka rowerowa. Piękna! Dwukolorowa! Czerwony pas, ten środkowy jest dla rowerzystów. Te po bokach, zazwyczaj zielone, dla rolkarzy. Teoretycznie wszystko jasne, pasy oznaczone rysunkami roweru i rolek. Gdzieś obok szeroka aleja dla pieszych, którym do tej pory rowerzyści w parku strasznie przeszkadzali. Ale co to za niesprawiedliwość? Dlaczego cykliści mają ładniejszą alejkę? W dodatku w słoneczku. No i huzia na naszą ścieżkę! I kogo tu mamy?

  • Pani na szpileczkach z pieskiem. Najgorsza z możliwych przeszkoda. Nie dość, że szpilkami niszczy nawierzchnie, to jeszcze jej pies ją fajda i podgryza nasze łydki. Nie przetłumaczysz takiej, że to nie jej miejsce. Po pierwsze nie może zrozumieć, że jej milusiński może komuś przeszkadzać. Mało tego bezczelnie pokazuje nam, że pies jest na smyczy. Taaak, tylko ta automatyczna smycz, która rozwija się na długość nawet do 10 metrów jest kolejnym zagrożeniem dla nas na naszej śnieżce.
  • Wózkowe. Mają kółka? Mają, wiec o co nam chodzi? To pojazd uprzywilejowany z wbudowaną syreną. Suną takie zazwyczaj parami, całą szerokością ścieżki. Dzwonka taka nie usłyszy, bo w jednym uchu ma słuchawkę z muzyką aby zagłuszyć swoją syrenę, a drugie ucho zajęte jest słuchaniem piskliwego głosu swojej towarzyszki. W jednej ręce tli się niedopałek, w drugiej aparat, który cyka słitfocie na facebooka. Spróbuj takiej zwrócić uwagę. Spuści z szelek swojego urwisa, który ugryzie cię dotkliwiej niż burek Pani na szpileczkach!
  • Emerytki. Towarzyskie do bólu. Ścieżka rowerowa to ich ulubione miejsce na pogaduchy. Nie przesuną się nawet o jotę a im głośniej będziesz dzwonił, tym dłużej będziesz czekać aż łaskawie się przesuną. Nie próbuj nawet ich upominać i nawracać! Niech cię nie zmylą laski czy pałki, które niby mają służyć do podpory. Potrafią nimi zdzielić delikwenta przez plecy, który przeszkodzi im w ożywionej dyskusji.
  • Rolkarze. Teoretycznie mają piękne, zielone pasy, ale praktycznie ciągle im mało. Szusują swoim i naszym, bo nie lubią jeździć gęsiego. Są grupą i muszą się poruszać jak wataha a nie jak dzikie ptactwo. Nie podskoczysz takim, bo to młode i jurne. Dla nich brak zasad, to podstawowa zasada, której się trzymają.
  • Samochody. Teoretycznie po ścieżce jeździć nie mogą, bo za wąska, ale do parkowania nadaje się świetnie. Niby na chwileczkę, niby na minutkę a potem zalega taki cały dzień pas dla rolkarzy, którzy przenoszą się na naszą ścieżkę, bo ich jest zajęta.
  • Okularnicy. Zwani inaczej romantycy. Migdalą się do siebie, wymieniają płyny ustrojowe na samym środku ścieżki. Nikogo nie widzą i nie słyszą prócz siebie. Teoretycznie suną bardzo blisko siebie, ale ich krok jest tak chwiejny, że nigdy nie wiemy, gdzie ta ściskająca się para ostatecznie wyląduje. Jedyna pociecha, że są jak upojeni a takim zazwyczaj nic się nie dzieję, nawet jak centralnie wkręcą ci się w szprychy.
  • Kaskaderzy. Popisy to ich druga natura. Jazda bez trzymanki, jazda na jednym kole, pedałowanie rękoma, pedałowanie do góry nogami. Wszystkie opcje dozwolone. Jedyna pociecha, że jak taki przejedzie po ścieżce, to najskuteczniej przegania i Panie na szpileczkach i wózkowe i emerytki. Nawet okularnicy przestają się na chwilę całować i jest szansa, że skręcą w krzaki. Niestety zwabiają ostatnią grupę, zalegającą ścieżki- ich wielbicielki, o zgrozo na rowerze.
  • Młode cyklistki. Nigdy nie słyszały o ruchu prawostronnym. Jeżdżą wolno i baaardzo ostrożnie z trudem utrzymując równowagę. Możesz być pewnym, że usiłując taką ominąć, najpewniej wjedzie ci wprost pod koła. Czując na plecach innego rowerzystę, nagle przypomina sobie, że ona przecież nie potrafi jeździć! Zaczyna ćwiczyć slalom gigant akurat w momencie mijanki. Potem trzepot rzęsami, słodkie i cichutkie przepraszam i najpewniej krokodyle łzy. Ewakuuj się natychmiast zanim będzie chciała wsiąść ci na ramę albo co gorsza na barana.

Reasumując. Brak ścieżki rowerowej, to największe szczęście jakie może nas na wycieczce rowerowej spotkać.

Elżbieta Olechowska

Komentarze
Jeśli jesteś człowiekiem to przesuń suwak w prawo
  PRODUKT TYGODNIA  
produkt tygodnia
  PORADY  
Kwasy w pielęgnacji zimowej - które wybrać i jak ...

Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...

Pogotowie kosmetyczne - regeneracja skóry zimą

Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...

Wyjątkowe zestawy prezentowe na każdą kieszeń - podaruj ...

Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...

  POPULARNE  
"50 twarzy Greya" - film: kto zagra główne role?
10 najmodniejszych stylizacji męskiego zarostu na 2016 rok
Nowe oblicze Greya - Recenzja
10 najdroższych perfum świata