Od zawsze podchodziłam z rezerwą do kosmetyków wyprodukowanych dla konkretnych sklepów, takie linie ma między innymi Lidl, Biedronka, takie linie ma również Rossman. Koło kosmetyków marki ISANA czy Wellness&Bauty chodziłam dość długo zanim zdecydowałam się spróbować. Nie są to drogie kosmetyki, wręcz powiedziałabym, że ich ceny są mocno konkurencyjne i to powinno zachęcać jednak mój tok rozumowania był nieco inny - co drogie i w ładnych opakowaniach to pewnie dobre a co tanie i w nieciekawych opakowaniach to pewnie nie warte wydawania tych groszy. Oczywiście nic bardziej mylnego! Już nie raz zostałam nabita w butelkę gdy kupowałam jakąś "super nowość" za grube pieniądze z wyższej półki cenowej co okazywało się totalną porażką. Dlatego teraz lubię testować, sprawdzać, porównywać i na własnej skórze przekonywać się co jest warte a co nie warte swojej ceny.
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam masło do ciała wyprodukowane dla Rossman, marki ISANA o pięknym zapachu granatu i fig. To masło jest potwierdzeniem tego, że tanie nie znaczy złe. Za wielki 500 ml słoik porządnego masła do ciała musimy w drogerii zapłacić około 9 zł, to naprawdę prawie nic za to co dostajemy w zamian. Przede wszystkim pierwsze co nas zaskakuje po odkręceniu słoiczka - piękny zapach, trochę chemiczny jednak ładny, słodki, który nie dusi i nie przeszkadza i dość długo utrzymuje się na mojej skórze, to jednak jest kwestią indywidualną, bo każda skóra jest inna. Konsystencja masła jest taka jaką lubię - nie za tłusta, lekko wodnista ale nie rzadka, taka może trochę nie maślana a bardziej pod balsam podchodząca ale mi to pasuje. Kosmetyk szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając na niej lepkiej czy tłustej powłoki, której nie cierpię. Masło idealne na lato, gdy chcemy szybko i porządnie się nawilżyć. Konsystencja nie wpływa na wydajność masła co jest kolejnym plusem tego produktu. No i przejdźmy do rzeczy najważniejszej - działanie kosmetyku. Nawilżenie jest świetne, i nie koloruję, po prostu masło pozostawia moją skórę przyjemnie miękką i nawilżoną, uczucie swędzenia i suchości ulatuje już po jednym zastosowaniu. Ba! nawet moje dłonie po wmasowywaniu kosmetyku w ciało są przyjemnie miękkie i delikatne :) No i dla zainteresowanych podaję skład masła, który jest całkiem przyzwoity:
Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylehexyl Stearate, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Butylene Glycol, Punica Granatum Fruit Extract, Ficus Carica ( Fig) Fruit Extract, Panthenol, Cococ Nucifera Oil, Phenoxyethanol, Acrylates C/10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Parfum, Sodium Ceteryl Sulfate, Sodium Benzoate, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone.
Podsumowując krótko:
Zalety:
Wady:
Wszystkim zainteresowanym z czystym sumieniem polecam wypróbowanie tego kosmetyku, jest wart swojej ceny.
Joanna Sudak
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...