Dodaj zdjęcie do galerii

ABY MÓC DODAĆ ZDJĘCIE DO NASZEJ GALERII MUSISZ BYĆ ZALOGOWANY.

Grasse, miasto kwiatów i perfum

Grasse leży we wschodniej Prowansji, 20 km na północ od Cannes, pomiędzy Morzem Śródziemnym a Alpami. Jego sława zaczęła się od Katarzyny Medycejskiej, która w XVI w. wprowadziła modę na perfumowane rękawiczki. Parający się od XII w. garbowaniem skór grasseńczycy zaczęli więc nasączać swoje wyroby wonnymi olejkami rosnących tu obficie aromatycznych roślin. Powstał nowy cech rękawiczników-perfumiarzy. Kiedy pod koniec XVIII w. obłożone wysokimi podatkami garbarstwo przestało się opłacać, przestawiono się wyłącznie na perfumy.

Dziś 65 tutejszych przedsiębiorstw dostarcza perfumiarzom na całym świecie esencji kwiatowych, przetwarza importowane surowce, tworzy kompozycje zapachowe i aromaty spożywcze. Na 8 tys. osób zatrudnionych w branży perfumeryjnej w całej Francji, aż 3,5 tys. mieszka w 48-tysięcznym Grasse. Co więcej, ponad jedna trzecia z 200 twórców perfum na świecie (zwanych "nosami") związana jest z Grasse: tu się urodzili, kształcili lub doskonalili swój kunszt.

Trzy rodzinne firmy - Galimard, Molinard i Fragonard - postawiły na "wonną turystykę". Oprowadzają gości po fabryczkach, organizują warsztaty tworzenia kompozycji zapachowych, tłumaczą, jak wydobywa się z roślin eteryczne olejki i jak powstaje pachnące mydło. Produkują własne perfumy, a składniki do nich sprowadzają z zagranicy. Dziś bowiem tylko 20 rodzin w regionie nadal hoduje kwiaty. Konkurencja tańszych odmian z Indii, Turcji czy Bułgarii, a także wysokie ceny gruntów na Lazurowym Wybrzeżu sprawiły, że wielu rolników przestało uprawiać swe pola.

Jednakże bez wyjątkowych zapachów tutejszych kwiatów nie istniałyby perfumy Guerlaina, Diora czy Niny Ricci. Chanel posiada nawet własne plantacje. Róża centifolia oraz jaśmin grandiflorum to niezbędne składniki legendarnych N°5, które należą do pięciu najlepiej sprzedających się perfum na świecie.

Jakub Szostak