Dodaj zdjęcie do galerii

ABY MÓC DODAĆ ZDJĘCIE DO NASZEJ GALERII MUSISZ BYĆ ZALOGOWANY.

Ekologia na co dzień, czyli o sztuce wyboru

Ekologiczne gospodarstwa i wioski, ekologiczne kosmetyki, produkty BIO i eko. Recycling, upcycling, parmakultura... ale o co chodzi?

Kiedy poproszono mnie o napisanie artykułu o ekologii na co dzień, długo zastanawiałam się od czego zacząć... segregacji śmieci, wegetarianizmu, mojego doświadczenia aktywnej ekodziałaczki? Może po prostu zacznę od początku.

Na początku zawsze jest wybór.

Poniedziałek, 6:30 rano.
Budzik dzwoni przeraźliwie. Po kwadransie przeciągania tego momentu, wreszcie wstajesz. Ruszasz do łazienki, wciskasz włącznik światła i po raz pierwszy dzisiejszego dnia dokonujesz wyboru (wyboru, który w konsekwencji wpłynie na losy Ziemi). Zapalasz żarówkę... zwykłą lub energooszędną. Wybrałaś świetlówkę kompaktową? Brawo, właśnie zużyłaś 80% mniej prądu w porównaniu z tradycyjną żarówką: do tego, kiedy w końcu żarówka się zużyje po ok. 5-6 latach (co oznacza, że działała dziesięć razy dłużej niż tradycyjna), możesz poddać ja recyklingowi (90% takiej żarówki nadaje się do przerobienia). Ale idźmy dalej.

Patrzysz w lustro, przecierasz oczy, sięgasz po szczoteczkę do zębów i albo odkręcasz kran i tak go zostawisz, albo nalewasz wody do kubka zużywając tylko ok. 1/8 litra. Zakręcasz kran. Znowu zapomniałaś zadzwonić do hydraulika. Kran przecieka, ale to przecież tylko kilka kropli. Tylko ok. 16 litrów w ciągu doby, 104 litry „błękitnego złota” (tak, w krajach Azji i Afryki coraz częściej nazywa się wodę) przez tydzień. Tylko. Dla porównania, według danych Światowej Organizacji Zdrowia, prawie połowa mieszkańców Afryki cierpi niedostatek wody pitnej. Każdego dnia muszą się oni zadowolić ilością równą 4 litrom. Naukowcy i prognostycy już dziś ostrzegają, że problemy z zaopatrzeniem w wodę pitną będą w nadchodzących dziesięcioleciach jedną z głównych przyczyn konfliktów na świecie, zwłaszcza w krajach biednych o szybko wzrastającej liczbie ludności. Wyschnięte rzeki i studnie coraz częściej prowadzą do wojen o terytoria, na których dostęp do wody jest nieograniczony.

Ubierasz się, wychodzisz do sklepu po szybkie zakupy na śniadanie. I znów dokonujesz wyboru. Sięgasz po wisząca przy drzwiach wyjściowych wielorazową siatkę na zakupy, albo po prostu wychodzisz, przecież w sklepie dostaniesz foliową. Jej czas całkowitego rozkładu to „tylko” 200 -1000 lat (dla porównania - torebka papierowa rozkłada się 1 miesiąc).

Dzisiaj na śniadanie jajecznica. Nie ma to jak porządna dawka energii na początku tygodnia. Stajesz więc przed półką z jajkami i sięgasz, no właśnie po które? Wybierasz po prostu najtańsze, czy zwracasz uwagę na numery stempli na skorupkach?

- A czy to tak naprawdę ważne i po co w ogóle pieczętować jajka?!

Otóż każde jajko powinno mieć stempel, a na nim najpierw cyfrę (od 0 do 3), potem symbol państwa (PL) i weterynaryjny numer fermy.

- I ja mam to wszystko spamiętać?

Nie, nie musisz. Dla ciebie najważniejsza jest pierwsza cyfra pieczątki. To ona mówi w jakich warunkach hodowana była kura, której jajka będziesz jeść. 3- oznacza chów klatkowy, czyli kury, które całe życie spędzają zamknięte w klatkach, nie mogąc się nawet odwrócić. Dziobą sie nawzajem, kaleczą i zarażają chorobami. Aby tego uniknąć i zmaksymalizować zyski, karmione są miesznką paszy, hormonów wzrostu i a antybiotyków.

A więc, z jakich jajek zjesz dziś jajecznicę?

Po śniadaniu jeszcze szybki makijaż i gonisz do pracy. Jak zwykle spóźniona... I tu znów stajesz przed wyborem. Wsiadasz do samochodu, wybierasz transport publiczny, carpooling (wspólne dojazdy i dzielenie się kosztami podróży) czy może jedziesz do pracy rowerem? Można by tak wyliczać do wieczora. Życie to sztuka wyboru. Sztuka by wybierać mądrze, racjonalnie, ekologicznie...

Pozdrawiam,

podróżniczka, wegetarianka, ekolożka z wyboru
Agata Włodarczyk