Szwajcaria do tej pory kojarzyła mi się z górzystym krajobrazem, czekoladą oraz walutą w jakiej spłacam kredyt;) Nie znałam ich kosmetyków a o firmie Colose, przyznaję bez bicia, nie miałam pojęcia. Jak się okazuje to dynamicznie rozwijająca się marka, która obejmuje kompletną gamę produktów do pielęgnacji skóry, włosów i paznokci dla kobiet i mężczyzn.
Tonik który miałam okazję poznać przeznaczony jest do skóry wrażliwej a zadanie jakie stawia przed nim producent to pozbycie się martwych komórek naskórka oraz resztek zanieczyszczeń.
Dość spora butelka wykonana została z porządnego plastiku. Z zewnątrz transparentna, jednak bez problemów śledzić możemy ubytek kosmetyku – jego przyjemnie błękitny kolorek wyziera na nas zza ścianek butelki. Szata graficzna prosta, bez zbędnych ozdobników. Mankamemtem opakowania jest zakrętka. Szczelnie chroni cenną zawartość jednak jest uciążliwa w obsłudze – o wiele bardziej praktyczne są zamknięcia typu klik - i tutaj mi tego brakuje:)
W opisie producenta znalazłam informację, że produkt nie zawiera substancji zapachowych, jednak nie sposób się z tym zgodzić. Aromat jest wyraźnie wyczuwalny i niestety nie do końca przyjemny dla nosa, zwłaszcza gdy w jego okolicach trwa aplikacja. Nie potrafię go do końca opisać ani porównać do czegoś znanego mi wcześniej ale wiem jedno – z całą pewnością jest duszący.
Jeśli chodzi o działanie kosmetyku nie mam większych zastrzeżeń. Tonik doskonale spisuje się w swej roli, przyjemnie odświeża i porządnie oczyszcza twarz. Skóra po przetarciu jest napięta ale nie ściagnięta, gładka i miła w dotyku. Kosmetyk tworzy na niej delikatną warstewkę, z początku lekko klejącą, która jednak po czasie wnika w głębsze warstwy skóry. Okazał się całkiem przyjemny dla mojej kapryśnej cery, nie podrażnił jej, nie wywołał żadnych niepożądanych reakcji, i co najbardziej istotne nie przesuszył! Jednak uwaga na oczy – po dostaniu się do nich potrafi zaszczypać ;)
Działanie toniku spodobało mi się na tyle, że chętnie przyjrzę się bliżej ofercie marki. Choć ceny ich kosmetyków nie należą do najniższych, to przecież każdej z nas od czasu do czasu należy się odrobina luksusu;) Polecam Colose i Waszej uwadze! Moja ocena: 4 / 5
Agnieszka Wysocka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...