„Moda przemija, styl pozostaje…” Słowa Coco Chanel, ikony świata mody, wydają się być w tym przypadku jak najbardziej na miejscu. Biffy Clyro nie stosuje w swojej muzyce modnych ozdobników, czy odwołań do innych gatunków, nie podąża za trendami i nie stara się być na topie. Ocieka rockową prostotą i robi swoje, a jaki jest efekt?
„You gave me magical, I gave you wonderful...” słyszymy w urzekającym kawałku „Biblical” (prawdziwej eksplozji ekspresji). I taka jest cała płyta, po prostu “wonderful”. Zaskakująco spójna, choć bogata brzmieniowo (np. latynoskie rytmy w „Spanish Radio”, albo subtelna harfa w „Sounds Like Baloons") klimatyczna, a także obfitująca w godną podziwu i uznania mieszankę gitarowych dźwięków (chociażby „Black Chandelier”) i…uzależniająca.
Biffy umiejętnie tworzy nastrój i kontroluje tempo, karmiąc nas najpierw soczystą dawką energetycznych, rozgrzewających riffów, by po chwili ostudzić nasze emocje filiżanką romantycznych brzmień, wymieszanych z melancholią.
Album co prawda nie aspiruje do rangi muzycznego dzieła sztuki, ale warto go posłuchać, to 2 krążki dobrego, rockowego grania.
Nie ma eksperymentów, zaskakujących udziwnień, szokujących nut, nagłych porywów serca, ale jest charakterystyczny dla szkockiej kapeli - styl.
I właśnie ten styl tak zachwyca, przywiązuje do siebie i uzależnia, sprawiając, że słuchaczowi trudno będzie oderwać się od muzycznej uczty, pełnej zróżnicowanych kompozycji i gitarowych smaków, serwowanych przez Panów z Biffy Clyro.
Utwory na płycie:
CD1
CD 2
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...