10 sygnałów, które pomogą ci... zdemaskować kłamcę
Nikt z nas nie lubi być okłamywany. Z drugiej strony, niewielu z nas wie, jak rozpoznać i zdemaskować kłamstwo. Tymczasem, jak podkreśla wielu specjalistów, nie jest to trudne zadanie. Wystarczy dobrze przyglądnąć się rozmówcy oraz zwrócić uwagę na szczegóły jego wypowiedzi. Oto krótka ściąga.
Sygnały fizyczne
Wypowiadanie i tworzenie kłamstw nie jest, wbrew pozorom, zadaniem prostym. Kłamca musi włożyć dużo wysiłku w bycie wiarygodnym, a ten wysiłek przekłada się na różnorodne jego zachowania, o których występowaniu on sam może nie wiedzieć. Na początku – warto przyjrzeć się sygnałom płynącym prosto z ciała.
- Oczy
Dla większości z nas kłamanie jest dyskomfortem i nie potrafimy mówić nieprawdy prosto w oczy rozmówcy. Robimy więc różnorodne uniki – przypadkiem „zaczytujemy się” w gazecie, odpowiadając półsłówkiem, a w bezpośredniej rozmowie – patrzymy raczej „ponad” rozmówce, niż prosto w jego oczy. Oczywiście, są też kłamcy, których określa się mianem „rasowych” – to ci, którzy potrafią kłamać „w żywe” oczy. Jednak nawet oni zwykle zaczynają na przykład szybko mrugać podczas takiej czynności. Dodatkowa wskazówka – nie każdy wie, że szukając w pamięci prawdziwych wspomnień, aktywujemy inną część mózgu, niż podczas wymyślania. I tak, osoba, która mówi prawdę, przypominając sobie jakieś fakty, będzie kierowała wzrok ku górze, ku prawej stronie. Kłamcy – odwrotnie.
- Kamienna twarz
Osoby, które mijają się z prawdą, starają się ograniczyć naturalne reakcje swojej twarzy do minimum. Ta „praca” jest tak wytężona, że dodatkowe tworzenie „fikcyjnych”, uwiarygodniających słowa min jest zbyt trudne. W efekcie, twarz kłamcy jest nieruchoma albo ma bardzo skąpą mimikę.
- Gesty i geściki
Mimo dużych wysiłków, nie zawsze jesteśmy w stanie skontrolować naturalnych, nerwowych ruchów naszego ciała. Wykonujemy je na przykład przed egzaminami, przed rozmową o pracę oraz właśnie – podczas kłamania. Zwykle jest to nadmierne dotykanie twarzy (ma to też na celu próbę kontrolowania emocji), przeciąganie językiem po wargach czy szybkie, energiczne ruchy stopami albo nogą.
- Chwilowa zmiana zachowania
Jeśli chcemy upewnić się, że dana osoba nas okłamuje, warto zadać jej pytania dotyczące niewygodnego tematu. Jeśli mamy do czynienia z kłamcą, przez około 4 sekundy będzie on nagle szukał w głowie odpowiedzi, próbując to „zakryć” swoim zachowaniem. I na przykład nagle zacznie interesować się niedziałającym pilotem, poprawiać firanki albo szybko zmieni temat, gwałtownie gestykulując.
- Postawa obronna
Naturalnym odruchem podczas kłamania jest chęć „zasłonięcia się” w celach obronnych oraz ku pocieszeniu samego siebie. Osoba, która kłamie, będzie więc pocierała swoje ramiona, „kuliła się” w sobie, podkurczała nogi (jeśli siedzi), krzyżowała ręce i utrzymywała dystans do rozmówcy.
Sygnały prosto z treści
Nawet dobry kłamca, który świetnie kontroluje swoje ciało, może zostać zdemaskowany przez sposób, w jaki się wypowiada. Oto, co powinieneś wiedzieć.
- Szczegóły, szczególiki
„Diabeł tkwi w szczegółach” – w kontekście kłamstw to powiedzenie nabiera nowego znaczenia. Osoba, która kłamie, będzie starała się użyć jak najmniejszej ilości szczegółów swojej historii – wszystko dlatego, że im będzie ich więcej, tym trudniej będzie je zapamiętać... i powtórzyć. Gdy ktoś mówi prawdę, nie ma takiego problemu – bez problemu odpowie po raz setny, co jadł, gdy wpadł do niego kolega i o czym mówiła mama, dzwoniąc chwilę wcześniej.
- Bogaty kontekst
Ktoś, kto kłamie, opowiada swoją historię bez „włożenia” jej w ramki swojej codzienności. To historia, która mogłaby zostać opowiedziana „o każdym”. Z kolei ten, kto mówi prawdę, będzie umieszczał opowiadanie w kontekście („i wiesz, wtedy on akurat przyszedł, musiał poczekać chwilę pod drzwiami, bo byłem w toalecie i nie słyszałem dzwonka”).
- Poprawki
Jak sądzisz, czy osoba, która poprawia swoją wypowiedź, mówi prawdę, czy raczej kłamie? Jeśli odpowiesz, że zmyśla – myślisz jak większość ludzi. Większość, która... jest w błędzie. Osoby, które mówią prawdę, dają sobie „prawo” do poprawek, bo nie przychodzi im do głowy, że może być to uznane za kłamstwo. Mówią więc: „Zaraz po nim przyszedł listonosz i dał mi list. Nie, właściwie to były dwa listy, ten drugi był z banku”. Kłamca nie będzie się poprawiał, sztywno trzymając się pierwszej wersji.
- Drobne wątpliwości
Często rzeczy, które uważamy za „znak” kłamstwa, są właśnie potwierdzeniem prawdomówności rozmówcy. Jest tak w przypadku wyżej opisanych poprawek oraz w sytuacji, gdy osoba odpowiadająca ma wątpliwości co do pewnych szczegółów swojej opowieści. Na przykład – „nie wiem, czy kazałem mu potrzymać ten telefon, naprawdę nie pamiętam tej sytuacji, ale Ania mówi, że tak było”. Analogicznie, kłamca będzie starał się przedstawić swoją opowieść jako jak najbardziej wiarygodną, nie pozwalając sobie na żadne wątpliwości, które w jego mniemaniu mogłyby go skompromitować.
- Komplikacje
Opowieść osoby, która kłamie, sprawia często wrażenie prostej, bezproblemowej i krótkiej. Tymczasem ktoś, kto mówi prawdę, będzie raczej wspominał drobnych o komplikacjach, które zdarzają się praktycznie we wszystkim, co robimy. Na przykład – „Już wychodziliśmy, ale zapomniałem kluczy od samochodu – a swoją drogą, mówiłem ci, żebyś je odkładała na wieszak, a ty znowu zostawiłaś je na lodówce”. Kiedy ktoś wspomina o tego typu drobnostkach, z dużą pewnością można założyć, że mówi prawdę.
Komentarze