Bez umalowania rzęs przed wyjściem z domu czuję się jakbym była nie do końca ubrana ;) Mogę pominąć podkład czy szminkę, ale maskary użyć muszę zawsze! Będąc jednocześnie w ciągłym niedoczasie cenię te, które swą aplikacją nie nastręczają większych problemów a w ciągu dnia nie wymagają poprawek. Dodatkowe plusy juz na wejściu dostaję specyfiki dodające objętości czy podkręcające rzęsy, a takie właśnie rezultaty obiecuje stworzony dla perfumerii Douglas Kiss & Curl.
Maskara zwraca naszą uwagę już za sprawą samego opakowania – przewaga soczyście kanarkowego kolorku nie pozwala przejść obok niej obojętnie ;) Proste w swym kształcie i zarazem stabilne, pewnie stoi na toaletce czy łazienkowej półce. Szczoteczka dość sporych rozmiarów, wykonana tradycyjnie z włosia. Nie jest zbyt miękka, nie wygina się i nie wykrzywia przy wkładaniu i wyjmowaniu z opakowania. Dobrze dozuje tusz, nie wyciągamy jej całej oblepionej, nie musimy usuwać nadmiaru. Dzięki jej falistemu kształtowi nie mam problemu z dotarciem nawet do najkrótszych rzęs tuż u ich nasady, dobrze mi się nią operuje. Nie babrze powiek podczas malowania, co niestety często bywa moją zmorą ;)
Podoba mi się głęboko czarny kolor maskary. Jest wyrazisty, już jedno pociągnięcie ładnie podkreśla moje dość blade z natury rzęsy. Dwie warstwy dają z kolei optymalny efekt. Zadaniem tego tuszu ma być podkręcenie i zwiększenie objętości, i muszę przyznać że nie są to obietnice rzucane na wiatr. Rzęsy po umalowaniu są ładnie uniesione i delikatnie pogrubione, choć efekt nie jest jakiś przesadnie teatralny a raczej delikatny i subtelny, taki jak lubię :) Maskara nie skleja rzęs, wręcz przeciwnie delikatnie je rozdziela i rozczesuje, nie znajdziemy w niej również grudek. Co bardzo istotne, tusz nie zmienia swojej konsystencji podczas użytkowania - nie gęstnieje ani nie zasycha!
Przypadła mi również do gustu trwałość tuszu - w idealnym stanie utrzymuje się na rzęsach przez większą część dnia. Maskara nie kruszy się i nie osypuje, po nałożeniu szybko wysycha i nie odbija na powiekach. I z demakijażem nie ma najmniejszych problemów – daje się usunąć w kilka chwil za pomocą mleczka lub micelka. Co istotne dla wrażliwców, nie podrażnia oczu, nie powoduje łzawienia czy innych niekomfortowych doznań. Ja jestem zdecydowanie na tak!
Cena 63 zł / 12,5 ml.
Dostępna w perfumeriach Douglas
Agnieszka Wysocka
Kwasy to temat, który powraca z ogromnym echem jesienią i pozostaje z nami zazwyczaj przez całą zimę. Ta pora roku pozwala odrobinę zaszaleć ze składnikami ...
Zima to wyjątkowo trudny okres dla skóry, szczególnie tej wrażliwej, nadreaktywnej, czy suchej. Mróz, zmiany temperatury, wiatr i suche powietrze w pomieszczeniach ...
Mikołajki tuż tuż, został miesiąc do świąt więc to idealny moment, aby pomyśleć o prezentach na Gwiazdkę. Nie warto zostawiać tego na ostatnią chwilę i w ...